Jestem zmęczony ludźmi piszącymi komentarze takie jak ten, „Nie najlepsze Finchera”. Szczerze mówiąc, kogo to obchodzi. Wszyscy zgadzamy się, że najlepsze filmy Finchera to Siedem lub Fight Club, dwa wybitne arcydzieła. Istnieje duży margines pomiędzy filmem takim jak jeden z nich, a filmem okropnym, a ludzie zdają się nie zdawać sobie z tego sprawy. Ci ludzie robią to nawet z innymi filmowcami jak Spielberg czy Scorsese, fakt, że ci filmowcy nie odtwarzają Listy Schindlera czy Wściekłego Byka nie oznacza, że ich nowe rzeczy nie są dobre, czy warte obejrzenia. Uważam, że jest to głupi sposób komentowania filmu, eliminujący wiarygodność krytyka. Miałem szczęście załapać się na wczorajszy pokaz Zodiaka i muszę przyznać, że na początku zniechęciły mnie dwie rzeczy, niektóre z komentarzy, które czytałem i czas trwania. Jednak cieszę się, że mogę powiedzieć, że podobał mi się ten film, bardzo. To solidny thriller z suspensem, który przykuwa do fotela. Oparcie filmu na prawdziwej historii dodaje sporo do wrażeń, a poza tym Fincher wykonał świetną robotę, pozostając wiernym tej historii, a jednocześnie dodając do niej swój niepowtarzalny smaczek. Zdjęcia, jak w każdym filmie Finchera, są świetne, mrok i szarość opowieści są doskonale oddane w wizualnych elementach filmu. Zaskoczyła mnie jakość obrazu Vipera, cyfrowej kamery, którą nakręcono ten film. Wiele osób krytykuje ten wybór, ale ja go szanuję – reżyser sięga po nową technologię i robi z niej użytek. Oczywiście nadal nie dorównuje ona 35 mm, ale jeśli wysokiej klasy filmowcy nie zaczną z nią eksperymentować, to nigdy nie będzie. Powodem, dla którego ten film wypada gorzej niż Siedem i Fight Club, jest moim zdaniem problem z postaciami. Wydają się być trochę słabe w niektórych momentach. Występy były świetne, szczególnie Robert Downey Jr, ale myślę, że ten film wypada słabo, jeśli chodzi o prawdziwą eksplorację złożonych postaci, co jest kluczem do poprzednich filmów Finchera.
Więc… moja rada dla wszystkich jest taka, aby zignorować większość negatywnych komentarzy i zobaczyć film samemu. Uważam, że jest to wspaniała historia opowiedziana w niezwykły sposób, bardzo zabawna, ze świetnymi występami i wspaniałą reżyserią.