YOU CAN STILL ADD MORE!

Jeśli kiedykolwiek miałeś do czynienia z chorobą skóry zwaną trądzikiem różowatym, wiesz, że ta trudna do pokrycia choroba skóry może być nieco kłopotliwa i czasami bolesna. Jako osoba, która cierpi na łagodny trądzik różowaty, zawsze szukam nowych sposobów leczenia tego schorzenia. Kiedy więc usłyszałam o stosowaniu zabiegów laserowych w leczeniu trądziku różowatego, wzbudziło to moje zainteresowanie. A kiedy miałam okazję odwiedzić Shafer Plastic Surgery, aby wypróbować zabieg laserem Vbeam, od razu się na niego zdecydowałam.

Przed moim zabiegiem założyłam, że procedury laserowe będą częścią mojego reżimu piękna, a nie że będę miała 20 lat. Jednak według Graceanne Svendsen, kosmetyczki, która wykonała mój zabieg, lasery stają się coraz bardziej popularne wśród kobiet w wieku 20 lat, szczególnie tych, które zmagają się z takimi chorobami skóry jak trądzik różowaty lub ogólne nierówności.

Zabieg, który wypróbowałam to Vbeam Perfecta, laser pulsacyjno-barwnikowy, który może być stosowany do leczenia wszystkiego, od trądziku różowatego po blizny potrądzikowe. Wykorzystując serię impulsów światła, które celują w czerwone, opuchnięte naczynia krwionośne, pomagają pozbyć się czerwonych plam, które są znakiem rozpoznawczym trądziku różowatego.

Mój trądzik różowaty nie jest zbyt poważny, ale gdy tylko Svendsen zobaczyła moją skórę bez makijażu, stwierdziła, że jestem idealną kandydatką do zastosowania lasera Vbeam.

Z moim trądzikiem różowatym, lekkimi nierównościami i jasną, piegowatą skórą, miałam wiele problemów, które Vbeam mógł z łatwością wyleczyć za jednym zamachem. A co najlepsze? Po zabiegu nie będzie praktycznie żadnych przestojów. Shafer Plastic Surgery posiada w swojej ofercie Oxygenetix, podkład opracowany początkowo dla lekarzy z Oddziału Oparzeń i Dermatologii Szpitala UCLA do stosowania po oparzeniach i urazach. Jego lecznicza formuła zawiera aloes i Ceravitae®, które pomagają powstrzymać zaczerwienienie i stan zapalny skóry po zabiegach laserowych. Jednocześnie podkład pomaga zakryć wszelkie zaczerwienienia pozostałe po zabiegu, co oznacza, że po jego zakończeniu można normalnie funkcjonować.

Wiedząc, że moja skóra po zabiegu prawdopodobnie będzie w porządku, postanowiłam wypróbować Vbeam w piątek, tuż przed weekendem pełnym zajęć. Svendsen rozpoczęła zabieg od oczyszczenia mojej skóry z makijażu, a następnie kazała mi założyć okulary ochronne na oczy. Byłam lekko zdenerwowana bólem związanym z zabiegiem, ale było o wiele lepiej niż się spodziewałam. Za każdym razem, gdy laser pulsował na mojej skórze, pojawiał się błysk światła i impuls chłodnego powietrza, ale ból był bardzo niewielki. Czytałam, że zabiegi laserowe odczuwa się trochę jak pstryknięcie gumką na skórze, i to jest całkiem dobre porównanie. Szczerze mówiąc, błysk światła był najbardziej niepokojącą częścią, zwłaszcza gdy Svendsen przyłożył laser bliżej moich oczu (Vbeam może również pomóc w przypadku cieni pod oczami).

Cały proces trwał mniej niż 10 minut od początku do końca, a Svendsen zastosował po nim podkład Oxygenetix na połowie mojej twarzy. Na tym zdjęciu widać, o ile bardziej równomiernie i czysto wyglądała moja twarz z podkładem, ale nie czułam się wcale ciężka – lekkie krycie było idealne dla mojej twarzy po zabiegu, a aloes zawarty w formule zapewnił bardzo potrzebne ochłodzenie.

Moja twarz czuła się doskonale po około godzinie od zabiegu, a ja zostałam uraczona gładszą i bardziej przejrzystą skórą w kolejnych tygodniach. A uporczywy trądzik różowaty z moich policzków? Został zredukowany i rzadziej pojawiał się, gdy było mi za gorąco, za zimno lub gdy wypiłam kieliszek czerwonego wina (jeden z najszybszych sposobów na pojawienie się trądziku różowatego). W kolejnych tygodniach, doświadczyłam również mniejszej niż zwykle ilości pryszczy spowodowanych hormonami, które mam skłonność do pojawiania się na brodzie.

Laseroterapia przynosi najlepsze efekty, jeśli jesteś konsekwentna w poddawaniu się zabiegom, ale nawet jedno doświadczenie udowodniło mi, że laseroterapia jest uzasadnionym rozwiązaniem dla trądziku różowatego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.