Nic nie przebija historii Jolly Rancher. Steve i jego dziewczyna Samantha wyjechali do college’u w sierpniu. Ona poszła do Florida State, on do Penn. Więc, ona postanawia lecieć do PA, aby go odwiedzić. Był naprawdę szczęśliwy, że ją widzi, więc postanowił dać jej trochę oralnej akcji.
Zrobił to wiele razy wcześniej i zawsze lubił to robić…ale z jakiegoś powodu, tym razem, pachniała naprawdę okropnie, a smakowała jeszcze gorzej. Nie chciał jej urazić, bo nie widział jej od miesięcy… więc włożył sobie do ust Jolly Rancher’a, żeby to zatuszować, chociaż to niewiele pomogło.
W trakcie jedzenia jej, przypadkowo wepchnął cukierka do środka… i wsadził palec, żeby go wyjąć. Wyjął go, włożył z powrotem do ust i ugryzł. Tylko… że to nie był Jolly Rancher. To był guzek rzeżączki.
Podobna do pęcherzyka struktura, którą rzeżączka tworzy, wypełniona chorą ropą, była wielkości pieprzonego Jolly Ranchera, a ten biedny facet ugryzł ją. Chyba w pokoju było naprawdę ciemno. Zwariował i zaczął wymiotować na wszystkie strony, kiedy to eksplodowało w jego ustach…
Zażądał, żeby wiedzieć co się dzieje, okazało się, że zdradziła go w klubie, w pierwszym tygodniu studiów, i pieprzyła się z jakimś przypadkowym facetem, a głupia suka nie miała pojęcia co jej jest. Zauważyła jednak dziwny zapach. Więc teraz Steve świruje, że ma rzeżączkę jamy ustnej i Bóg wie co jeszcze.