Nowy Trek Domane trzeciej generacji jest daleki od wytrzymałościowego roweru szosowego, którym był, gdy po raz pierwszy zadebiutował w 2012 roku. Domane był kiedyś bardziej stonowanym rowerem szosowym z ultrastabilnym prowadzeniem, bardzo zrelaksowaną pozycją rowerzysty i półszerokimi oponami – ten nowy jest gruntownie dopracowaną maszyną all-road z ogromnym prześwitem na opony, jeszcze bardziej dopracowaną jakością jazdy, gwintowanym suportem T47 i kilkoma zgrabnymi funkcjami zwiększającymi wygodę.
Jest też cięższy, ale nie pozwól, aby to zbytnio umniejszyło jego zalety. To świetna maszyna do codziennej jazdy szosowej – niezależnie od tego, jak ta „droga” wygląda.
- „To, co było tradycyjną jazdą szosową, zmienia się”
- Dużo drobnych udoskonaleń – w tym suporty z gwintem T47
- Szybszy na wietrze, ale i cięższy
- Pożegnanie z geometrią dostosowaną do potrzeb kobiet, przywitanie z większą liczbą rozmiarów w ogóle
- Modele, ceny i dostępność
- Putting the new Domane to the test
- Czas na upgrade? To zależy
- Tagi
„To, co było tradycyjną jazdą szosową, zmienia się”
Tak Trek rozpoczął prezentację nowego Domane i to stwierdzenie jest z pewnością dokładnym odzwierciedleniem ewolucji jazdy szosowej w ostatnich latach: mniej wyścigów, więcej eksploracji, mniej asfaltu, więcej tras „off-piste”, które są mniej doskonale utwardzone (lub w ogóle utwardzone, w niektórych przypadkach), ale pozbawione zmotoryzowanego ruchu samochodowego.
To odejście od nieskazitelnego asfaltu przyniosło ze sobą pragnienie rowerów szosowych, które są lepiej wyposażone, by radzić sobie z szerszym zakresem nawierzchni, a nowy Domane został wyraźnie opracowany z tą myślą.
Po pierwsze i najważniejsze, weź pod uwagę rozmiar opon. Oryginalny Domane był wyposażony w opony o szerokości 25 mm, ale nowy Domane ma w standardzie opony o szerokości 32 mm, a Trek oficjalnie zgadza się na opony o szerokości do 38 mm z przodu i z tyłu. Gdy błotniki są zamontowane w starannie ukrytych mocowaniach, ta wartość spada do wciąż wspaniałych 35 mm.
Jak można się było spodziewać, Trek przeniósł również konstrukcję Top Tube IsoSpeed z najnowszego Madone do rodziny Domane, aby zapewnić płynniejszą i bardziej wyrafinowaną jazdę. Jak każda konstrukcja IsoSpeed od początku jej istnienia, Top Tube IsoSpeed posiada przegub na przecięciu rury podsiodłowej i górnej, który pozwala rurze podsiodłowej zginać się niezależnie od reszty ramy podczas jazdy po nierównych drogach, w zasadzie dodając element sprężyny piórowej do tego, co w przeciwnym razie jest efektywnie sztywną strukturą.
Ale podczas gdy oryginalny IsoSpeed nadal opierał się na zginaniu całej rury podsiodłowej, Top Tube IsoSpeed dzieli rurę podsiodłową na dwie części, z górną częścią tworzącą element przypominający bumerang, z przednią częścią usztywnioną pod górną rurą; dolna część rury podsiodłowej jest teraz całkowicie zamocowana na miejscu.
Według firmy Trek, Top Tube IsoSpeed pozwala na bardziej dyskretne dostrojenie sztywności ramy i komfortu jazdy niż oryginalny projekt IsoSpeed. A ponieważ długość części bumerangu, która znajduje się pod górną rurą – element sprężyny piórowej – może być zmieniana niezależnie od rozmiaru ramy, można ją zaprojektować tak, aby zapewnić bardziej miękką jazdę w przypadku ram o mniejszych rozmiarach.
Poprzednio było odwrotnie: większe ramy mają dłuższe rury podsiodłowe, a ponieważ sprężyny piórowe stają się bardziej miękkie wraz ze wzrostem długości, wyżsi rowerzyści otrzymywali bardziej sprężystą jazdę niż uznawano za optymalną, a niżsi – bardziej twardą.
Sztywność Top Tube IsoSpeed jest również regulowana w celu dalszego dostrojenia, a wbudowany amortyzator ukryty wewnątrz rury podsiodłowej sprawia, że ruch jest bardziej kontrolowany. Przyznaję, ostatnie wcielenie IsoSpeed w drugiej generacji Domane SLR również było dostosowane do rozmiaru, ale to w Domane SL nie było, ani nie było tłumione tak, jak to jest w tym przypadku.
Niestety, Top Tube IsoSpeed będzie ograniczone do rodziny Domane SLR z wyższej półki; Domane SL kontynuuje oryginalną, nieregulowaną konstrukcję. Oba nadal posiadają funkcję Front IsoSpeed, która wykorzystuje ugięcie rury sterowej z włókna węglowego, aby pomóc zrównoważyć jakość jazdy również z przodu. Kierownice IsoCore i IsoFlex firmy Bontrager są również wyposażone w kierownicę IsoCore i IsoFlex.
W kolejnym ukłonie w stronę tego, jak zmieniają się rowery szosowe, nie znajdziesz żadnych hamulców obręczowych w żadnym nowym Domane z włókna węglowego, nawet w gołych ramach lub rowerach niestandardowych zamówionych w programie Project One firmy Trek. Hamulce obręczowe będą dostępne tylko w starszych modelach aluminiowych.
Dużo drobnych udoskonaleń – w tym suporty z gwintem T47
Trek wprowadził już swoją interpretację suportów z gwintem T47 w swoich niedawno odświeżonych rowerach cyclocrossowych, ale teraz jest ona również w każdym nowym Domane. Trek trzyma się szerokości 85,5 mm dla lepszego zaangażowania narzędzi (ta iteracja T47 została pierwotnie zaprojektowana dla szerokości 86,5 mm), ale nawet z tym niewielkim zastrzeżeniem dotyczącym kompatybilności, nadal powinna być to duża poprawa w stosunku do opatentowanej przez Treka konfiguracji BB90 na wcisk pod względem łatwości serwisowania i odporności na skrzypienie.
Prawdopodobnie zapożyczając stronę z podręcznika Specializeda, wszystkie nowe Domanes z włókna węglowego mają również poręczny schowek w rurze dolnej. Mocowanie koszyka na bidon jest przymocowane do zdejmowanej klapy, do której dostęp uzyskuje się za pomocą małej dźwigni. Bezpośrednio do tej pokrywy przymocowany jest uchwyt na multi-tool, a wewnątrz rury dolnej znajduje się nylonowa rolka na narzędzia, która jest wystarczająco duża, by pomieścić zapasową dętkę, nabój CO2 i głowicę pompującą oraz jedną lub dwie dźwignie do opon. Wewnątrz jest wystarczająco dużo miejsca na inne niezbędne rzeczy – może nawet jakieś przekąski lub kamizelkę – choć oczywiście trzeba uważać na to, co próbuje się tam upchnąć.
Wewnętrzne prowadzenie kabli jest nieco bardziej wyrafinowane niż wcześniej, z punktem wejścia przeniesionym na górną rurę, tuż za wspornikiem kierownicy – nie tak jak w kilku rowerach aero Cervelo serii S. Zastosowano również pełnowymiarową obudowę, która będzie wymagała starannego ustawienia w celu zapewnienia optymalnego działania hamulców i przerzutek, ale powinna być również łatwiejsza w instalacji dla mechaników. Zatrzaski obudowy wewnątrz rury dolnej (dostępne przez wspomnianą wcześniej klapę schowka) zapobiegają irytującemu grzechotaniu.
Kłopot wokół punktu wejścia obudowy rury górnej został zminimalizowany dzięki małemu plastikowemu klipsowi pod wspornikiem kierownicy. A skoro o tym mowa, Trek uniknął pokusy wyposażenia nowego Domane w jakikolwiek zastrzeżony kokpit; sprawdzi się niemal każda kierownica i wspornik kierownicy.
Inne godne uwagi szczegóły obejmują główkę sztycy podsiodłowej, która klinuje się wewnątrz przedłużonej rury podsiodłowej bez nacięć (poprzednie Domane zaciskały główki sztycy podsiodłowej na zewnątrz rury), opcjonalne zintegrowane przednie i tylne uchwyty na akcesoria do komputerów i świateł, wbudowany czujnik łańcucha, kieszeń w dolnej części górnego trójkąta na bezprzewodowy czujnik prędkości i kadencji DuoTrap firmy Bontrager oraz zdejmowane uchwyty na przednich i tylnych osiach przelotowych 12 mm DT Swiss.
Szybszy na wietrze, ale i cięższy
Trek twierdzi, że aerodynamiczny kształt zapożyczony z Madone sprawił, że nowy rower jest nieco szybszy niż poprzednio, do około minuty na godzinę (prędkość nie została podana). Czy typowy nabywca Domane będzie się tym tak bardzo przejmował? Mało prawdopodobne, ale to fajny fakt.
Bardziej zauważalny jest fakt, że nowe ramy Domane są sztywniejsze niż poprzednio, dzięki nowej konstrukcji Top Tube IsoSpeed i znacznie bardziej wybrzuszonym przodom, które są wymagane, aby pomieścić zmienione konfiguracje wewnętrznego prowadzenia kabli.
Obydwie te rzeczy powinny sprawić, że nowy Domane będzie szybszą maszyną niż wcześniej, a w połączeniu z rozszerzoną wszechstronnością i nowymi możliwościami, wszystko to składa się na całkiem przekonujący przypadek. Ale ulepszenia w tych obszarach wiążą się również z krokiem wstecz w innym: wadze. Według Treka, nowy kompletny rower Domane będzie średnio o 200 g (0,44 lb) cięższy od swojego poprzednika, z czego około połowa przypada na ramę, a reszta na elementy dodatkowe: szersze opony, szersze obręcze, schowek na rurę dolną itp.
Podana waga to 1,235g dla pomalowanej ramy 56cm i widelca, włączając „cały osprzęt ramy, osprzęt IsoSpeed i schowek”. Dodaj kolejne 30g dla wariantu Domane SL.
Dla porównania, 52-centymetrowy Domane pierwszej generacji, na którym jeździłem w 2012 roku z mechanicznym zestawem hamulców obręczowych Shimano Dura-Ace 7900, karbonowymi klinczerami Bontragera i oponami o szerokości 25 mm, ważył zaledwie 7,01 kg (15,45 funta) bez pedałów. 52-centymetrowy Domane SLR drugiej generacji, na którym jeździłem w 2016 roku, z mechaniczną przerzutką Shimano Ultegra 6800, hydraulicznymi hamulcami tarczowymi i aluminiowymi klinczerami, ważył 8,31 kg (18,32 funta) bez pedałów. 56cm Domane SLR trzeciej generacji waży 8,17kg (18,01lb), jak na zdjęciu.
Bez wątpienia Domane z czasem stał się cięższy. „Szczególnie w przypadku tego roweru naprawdę skupiliśmy się na wrażeniach z jazdy i jeździe, więc zamiast skupiać się na liczbach, chcieliśmy móc przedstawić rowerzystom to, co uważaliśmy za najlepszą możliwą jazdę dla większości jazd, które ludzie faktycznie wykonują”, powiedział dyrektor ds. rowerów szosowych w firmie Trek, Jordan Roessingh. „Gdy zaczęliśmy rozwijać tę technologię, dodaliśmy do niej opony o większej objętości i technologie takie jak IsoSpeed. Wierzymy, że wszystkie te elementy stopniowo poprawiają jakość jazdy do tego stopnia, że gdy siedzisz na rowerze i czujesz go, widzisz, że jest to lepszy pakiet. „Wiemy, że często wszyscy skupiamy się na wadze – w tym my sami – i mamy jeden z najlżejszych produkowanych rowerów szosowych na rynku w postaci Emondy, ale nie jest to koniec-koniec-wszystko, co tworzy wspaniałą jazdę.” Jak bardzo te kilkaset gramów ma znaczenie w wielkim planie rzeczy? To oczywiście zależy od punktu widzenia, ale Trek ma nadzieję, że potencjalni nabywcy będą widzieć rzeczy po swojemu. Trek był jednym z pierwszych zwolenników geometrii ram dostosowanej do potrzeb kobiet ze swoją gamą WSD (Women Specific Design), powołując się na typowe deklarowane różnice dłuższych nóg, krótszych torsów i krótszych ramion przy danym wzroście. Ale jak odkrywają teraz inne firmy, które zbierają dane o rowerzystach dzięki wewnętrznym programom dopasowania, okazuje się, że te tak zwane nieodłączne różnice nie są tak nieodłączne, a stare antropomorficzne badania Armii Stanów Zjednoczonych, na których tak wiele firm oparło swoje programy dla kobiet, nie są aż tak orientacyjne, jak początkowo sądzono, jeśli chodzi o sposób siedzenia na rowerze.
Na pewno Trek utrzymuje, że nadal istnieją subtelne różnice, ale zakres tych różnic między mężczyznami i kobietami nie jest większy niż w obrębie tych płci. W rezultacie Trek wraca do formatu unisex dla wszystkich modeli Domane, które będą kontynuowane. Każdy z nich będzie miał szerszy zakres rozmiarów – szczególnie w dolnej części, do 44 cm – i więcej opcji kolorystycznych, aby zaspokoić różne gusta estetyczne. Jest to podobne do tego, co Specialized zrobił w ostatnich latach, choć co ciekawe, odwrotne podejście Canyona z linią WMN, która została wprowadzona w 2017 roku.
To powiedziawszy, specyfikacja mniejszych modeli nadal będzie odzwierciedlać to, co kupujący preferowali w poprzednich modelach WSD, przynajmniej pod względem szerokości kierownicy i zasięgu, dźwigni o krótkim zasięgu, gdy są dostępne, i dedykowanych szerokości siodełka. Riderzy, którzy chcą komfortu i wszechstronności nowego Domane, ale z bardziej agresywnym dopasowaniem i odczuciem, nie są pozostawieni na lodzie. Ci nabywcy mogą zwrócić uwagę na opcjonalną geometrię Pro Endurance lub „H1.5”. Te rowery mają podobną charakterystykę prowadzenia jak standardowe Domanes, ale z dużo bardziej agresywnym dopasowaniem, które jest wycięte i wklejone ze standardowej wersji Madone. Średnio, wymiary stosu są o około 4,5 cm niższe w modelach Pro Endurance Domane niż w zwykłych. Trek podzieli nowe Domane na dwie różne wersje z włókna węglowego. Rowery Domane SLR są zbudowane z najwyższej klasy włókna węglowego Treka OCLV serii 700 i nowego układu Top Tube IsoSpeed, podczas gdy Domane SL jest zbudowany z cięższego włókna węglowego OCLV serii 500 i kontynuuje oryginalną konstrukcję IsoSpeed. Obydwa modele będą miały wszystkie inne nowe cechy, a także będą korzystać z tej samej geometrii. Wersja Pro Endurance będzie dostępna tylko w wariancie Domane SLR. Trek będzie oferował Domane SLR w co najmniej trzech zestawach konstrukcyjnych, w zależności od regionu, w cenie od 7 800 USD / 7 000 EUR do 11 300 USD / 10 500 EUR. Domane SL będzie dostępny w co najmniej pięciu wersjach, w przedziale od 2 500 USD do 6 200 USD. Wszystkie nowe rowery powinny być już dostępne u dealerów na całym świecie, a dodatkowo dostępny jest również zestaw ram Domane SLR. Budowa rowerów Project One rozpocznie się w sierpniu. Ceny detaliczne w Wielkiej Brytanii i Australii zostaną potwierdzone.
Trek wypuścił nowego Domane tuż za Wenecją we Włoszech, a ja poleciałem tam w drodze powrotnej z Tour de France, aby sprawdzić, jak się sprawy mają. Nie trzeba dodawać, że region ten słynie z wysokiej jakości jazdy szosowej, a ta ostatnia wizyta tylko wzmocniła moje wcześniejsze doświadczenia w tym regionie. Moim rowerem testowym był topowy Domane SLR, skonfigurowany na zamówienie z nowym, bezprzewodowym zestawem SRAM Red eTap AXS, karbonowymi klinczerami Bontrager Aeolus XXX 4 o średnim przekroju, oponami Bontrager R4 Classics o szerokości 28 mm (z dętkami), kierownicą z włókna węglowego Bontrager IsoCore Pro i karbonowym siodłem Bontrager Arvada Pro.
Tak zwane „testy” jak te zawsze są jednak trudne do sparsowania: nowy motocykl, nieznane drogi, zbyt wiele zmiennych, aby wyciągnąć jakieś naprawdę znaczące wnioski. Ale to powiedziawszy, 65km (40 mil) dystansu i 1,000m (3,500 stóp) wzniesienia wciąż może dostarczyć kilku przyzwoitych pierwszych wrażeń. Bez wątpienia, nowy Domane SLR jest naprawdę płynnie jeżdżącą maszyną i udaje mu się osiągnąć ten wyczyn przy zachowaniu dość tradycyjnej estetyki. Nie ma tu opuszczonych wsporników siodła, nie ma elementów zawieszenia, które są oczywiste dla przypadkowego obserwatora, nie ma ostentacyjnego podkreślania cech w grafice. To po prostu działa, i to wyjątkowo dobrze. Pomimo jazdy na umiarkowanie szerokich 28mm oponach przy ciśnieniu 70psi, oczywiste jest, że funkcja Top Tube IsoSpeed robi to, co powinna. Samo przestawienie suwaka sztywności pomiędzy najbardziej miękkim a twardym ustawieniem dostarcza wielu dowodów na skuteczność tej funkcji w ujarzmianiu pęknięć nawierzchni i niespodziewanych wybojów. Bardziej wytłumiony ruch w stosunku do poprzedniego Domane również był zauważalny, z ogólnie bardziej opanowanym odczuciem z tyłu podczas pedałowania na gładkim asfalcie.
Ogólna jakość jazdy nadal nie jest w pełni zrównoważona przód-tył, ale nie budzi zastrzeżeń, a funkcja Front IsoSpeed również wyraźnie działa zgodnie z przeznaczeniem. Naciśnij mocno na kierownicę, a zobaczysz, jak góra rury sterowej przesuwa się nieco do przodu i do tyłu. W kwestii dopasowania nowy Domane będzie prawdopodobnie tak samo indywidualnym wyborem, jak poprzednio. Osobiście wolałbym bardziej agresywną postawę podczas jazdy – w mojej przyszłości może pojawić się Pro Endurance 54cm – ale dopasowanie H3 będzie tak samo zadowalające jak poprzednio, a ja byłem w stanie zbliżyć się do niego na tyle, by mieć wspornik kierownicy o długości 120mm zatrzaśnięty na szczycie osłony główki ramy.
Prowadzenie może być również nieco leniwe dla niektórych, ale emanuje pewnością siebie przy wyższych prędkościach i nadal jest w stanie poruszać się po zawiłych zjazdach, pod warunkiem, że jesteś skłonny pochylić go wystarczająco. Pseudo zawieszenie Domane SLR sprawia, że w takich sytuacjach czujesz się wyjątkowo stabilnie i zdaje się aktywnie zachęcać Cię do przesuwania granic trakcji na zakrętach. Domane SLR nie jest ścigaczem, ale nie ma oporów przed pokonywaniem wrednych zakrętów, gdy go o to poprosisz. I czy zauważyłem tu dodatkową masę? Nie mogę powiedzieć, że tak, przynajmniej nie w tej sytuacji jazdy grupowej, ale mam zamiar złożyć zamówienie na moją długoterminową próbkę, więc zobaczymy, jak sprawy potoczą się później. Muszę powiedzieć, że wyszedłem z premiery pod wielkim wrażeniem tego, co Trek tu zrobił, i pochwalam odwagę, jakiej wymagała chęć zjedzenia tej kary za wagę w imię jakości jazdy, możliwości i wszechstronności. Nowy Domane SLR jest tak samo dobry na szosie, jak jego poprzednik, ale ma subtelnie bardziej wyrafinowane odczucia, więcej opcji, gdzie możesz cieszyć się osiągami i bardziej nowoczesny wygląd. Czy powinieneś go kupić? Jeśli już jeździsz na Domane SLR drugiej generacji, muszę powiedzieć, że raczej nie, chyba że wcześniej nie mogłeś gdzieś pojechać tylko ze względu na ograniczoną objętość opon. Jazda na nowym rowerze jest lepsza i wygląda lepiej, ale nie jest to wystarczająco znacząca poprawa osiągów, aby uzasadnić wydatek, a to, co masz, jest już naprawdę dobre. Jeśli myślisz o nowym rowerze all-road i trzymasz się jako jeden ze sceptyków koncepcji IsoSpeed firmy Trek w ogóle, nie krępuj się jednak przestać siedzieć z założonymi rękami i po prostu idź już na nim pojeździć. IsoSpeed nigdy nie był pustym gadżetem, a to najnowsze wcielenie wydaje się być najlepszą interpretacją Treka do tej pory. Na pewno nie mogę się doczekać, aby spędzić na nim więcej czasu. www.trekbikes.com
.Pożegnanie z geometrią dostosowaną do potrzeb kobiet, przywitanie z większą liczbą rozmiarów w ogóle
Modele, ceny i dostępność
Putting the new Domane to the test
Czas na upgrade? To zależy
Tagi