Temat, czy Waszyngton, D.C. powinien stać się stanem, jest bardziej gorący niż kiedykolwiek wcześniej. 26 czerwca 2020 roku Izba Reprezentantów przyjęła ustawę o nazwie „H.R. 51”, która uczyniłaby Waszyngton D.C. 51. stanem. Choć ustawa prawdopodobnie nie przejdzie przez Senat, fakt, że jest to pierwszy projekt ustawy o stanie Waszyngtonu, który przeszedł przez Izbę, jest sam w sobie znaczący.
Dlaczego jest to taka wielka sprawa – i dlaczego Waszyngton nie był stanem w pierwszej kolejności? W końcu wydaje się to trochę dziwne, kiedy się o tym pomyśli – centrum rządu Stanów Zjednoczonych nie jest właściwie państwem. Ponadto znajdziesz tu odpowiedzi na więcej pytań politycznych, które bałeś się zadać.
Dlaczego parcie na stanowość Waszyngtonu przybiera na sile?
Ruch na rzecz uczynienia Waszyngtonu D.C. stanem przybiera na sile już od jakiegoś czasu. W końcu, Waszyngton, D.C. jest domem dla około 706,000 Amerykanów, którzy nie mają przywilejów związanych z państwowością. Na przykład, D.C. nie miało żadnych głosów elektorskich aż do uchwalenia 23 poprawki do konstytucji w 1961 roku. Wybory prezydenckie w 1964 roku były pierwszymi wyborami, w których mieszkańcy D.C. mieli wpływ na to, kto zasiądzie w Białym Domu. W Kongresie stan D.C. ma tylko „shadow delegation”, czyli przedstawicieli, którzy zasiadają w Kongresie, ale nie mogą głosować. A jednak jest bardziej zaludnione niż dwa stany: Wyoming i Vermont. Choć H.R. 51 jest pierwszym projektem ustawy o stanowości, który przeszedł przez Izbę, delegaci składają podobne projekty od 1993 roku.
Ale niepokojąca reakcja na protesty Black Lives Matter w Waszyngtonie na początku czerwca sprawiła, że debata nad stanowością D.C. wysunęła się na pierwszy plan. Oddziały Gwardii Narodowej roiły się na ulicach, a prokurator generalny William Barr nakazał oczyszczenie pokojowych protestujących, stosując środki kontroli tłumu, takie jak gaz łzawiący, aby prezydent Trump mógł pozować do zdjęć w kościele. „Każdy stan ma konstytucję, która chroni suwerenność tego stanu, co oznacza, że Trump potrzebowałby współpracy gubernatora tego stanu” – mówi Mike Phelan z Progress America. „Ale D.C. nie jest stanem.”
Dlaczego D.C. nie był stanem od początku?
Cóż, Ojcowie Założyciele Ameryki zdecydowali, kiedy pisali Konstytucję, że konieczne było, aby centrum rządu nie było w stanie. We wczesnym okresie po Rewolucji, Ameryka widziała kilka różnych tymczasowych centrów rządowych, wszystkie z nich były północnymi miastami, takimi jak Filadelfia i Nowy Jork. Podczas opracowywania Konstytucji w 1787 roku Ojcowie Założyciele zdecydowali, że nowy naród powinien mieć stałą stolicę. Byli jednak niechętni przyznaniu tak dużej władzy jednemu stanowi.
Napisali więc w Artykule 1, Sekcji 8 Konstytucji, że „Do wykonywania wyłącznej władzy ustawodawczej… nad takim okręgiem (nie przekraczającym dziesięciu mil kwadratowych), który może… stać się siedzibą rządu Stanów Zjednoczonych.” Artykuł stwierdzał również, że ten 100-milowy okręg miał pochodzić z ziemi scedowanej przez stany, tak aby nowa siedziba rządu była niezależna od żadnego stanu. Sprawdź więcej faktów z historii Stanów Zjednoczonych, których nie nauczyłeś się w szkole.
Ale lokalizacja spowodowała większe napięcie między założycielami – a konkretnie między północnym Alexandrem Hamiltonem i południowym Thomasem Jeffersonem. Hamilton uważał, że posiadanie północnej stolicy pomoże północy uregulować długi z czasów wojny rewolucyjnej. Jefferson obawiał się, że bankierzy i mistrzowie ekonomii – którzy mieszkali głównie w północnych stanach – będą mieli zbyt dużą kontrolę. Tak więc, aby osiągnąć kompromis, sam Jerzy Waszyngton wybrał lokalizację nad rzeką Potomac. Północny Maryland i południowa Wirginia były dwoma stanami, które odstąpiły ziemię pod budowę nowej stolicy, która została założona w 1790 roku. Tak więc, krótko mówiąc, stanowość dla Waszyngtonu byłaby bezpośrednio sprzeczna z Konstytucją.
Jesteśmy jednak daleko od czasów Ojców Założycieli, a przecież Konstytucja została stworzona po to, by ją poprawiać. Tak więc debata na temat państwowości trwa nadal. Sprawdź, jak dobrze znasz Konstytucję Stanów Zjednoczonych.
Co się stanie, jeśli Waszyngton, D.C. stanie się stanem?
Waszyngton, D.C. zyskałby członka Izby Reprezentantów i dwóch nowych senatorów. (Fakt, że ci senatorowie byliby prawdopodobnie Demokratami, jest ważnym powodem, dla którego Republikanie z Izby i Senatu sprzeciwiają się państwowości). Burmistrz, Muriel Bowser, będzie nosił tytuł „gubernatora”. Terenem nowego stanu byłaby cała obecna ziemia Waszyngtonu, z wyjątkiem „dystryktu stołecznego”, nad którym rząd federalny nadal sprawowałby kontrolę. Dzielnica ta obejmowałaby Biały Dom oraz budynki i pomniki otaczające National Mall.
Stolica otrzymałaby również zmianę nazwy! Zamiast District of Columbia, „D.C.” będzie oznaczać „Douglass Commonwealth”. To hołd dla abolicjonisty Fredericka Douglassa, który mieszkał tam przez 17 lat. Następnie sprawdź kilka bardziej zaskakujących faktów, których nigdy nie wiedziałeś o Waszyngtonie, D.C.