Jestem biologiem z wykształcenia, choć ogrodnictwo z pewnością nie jest moją mocną stroną.
W mojej rodzinie toczy się spór, który przebiega w następujący sposób:
„Podlewanie trawnika za pomocą węża z dyszą rozpylającą podczas upalnego dnia (np. od 14:00 do 17:00 przy temperaturze od 98F do 102F) spowoduje spalenie trawnika – wyrządzi więcej szkody niż pożytku.”
Ja sam nie bardzo w to wierzę — to po prostu nie wydaje się wiarygodne z biologicznego punktu widzenia. Rośliny mogą się odwodnić w wyniku przenawożenia (efekty osmotyczne, itp.), a nawodnienie gleby może zmniejszyć ilość tlenu dostępnego dla systemu korzeniowego, ale po prostu nie uważam, że „podlewanie w ciągu dnia spali trawę” jest wiarygodne. Moim zdaniem, trawnik bermudowy, który otrzymuje wystarczającą ilość wody w pierwszej kolejności, ma pierwszeństwo przed tym, kiedy następuje nawadnianie.
To prawdopodobnie nie jest najbardziej wydajny lub wygodny czas do wody trawnik, ale nie widzę podlewania trawnik prowadzi do przegrzania ostrzy trawy, lub drastyczny wzrost szybkości ewapotranspiracji. Jeśli cokolwiek, to będzie ochłodzić trawę off przez parowanie, jazdy temperatura rośliny z powrotem w kierunku jego optymalnej temperatury wzrostu (który mocno podejrzewam jest dobrze poniżej 98F – 102F).
Niemniej jednak, kilka osób wiem, że wierzą, że podlewanie trawnik trawy w ciągu dnia robi więcej szkody niż pożytku do trawnika, a żaden z mojego tła biologicznego wydaje się ich przekonać. Co wy wszyscy eksperci macie do powiedzenia na ten temat.
Dzięki,
Brent
.