Rose Hips: Think Before You Eat!

X

Privacy & Cookies

Ta strona używa plików cookies. Kontynuując, wyrażasz zgodę na ich użycie. Dowiedz się więcej, w tym jak kontrolować pliki cookie.

Gotowe!

Ogłoszenia
Rose hips dodają koloru w jesienno-zimowym ogrodzie. fot: Morn the Gom, Wikimedia Commons

Jagody róży, zwane różanymi biodrami lub po prostu biodrami, są bardzo atrakcyjne jesienią. Większość z nich staje się jaskrawoczerwona, choć niektóre są fioletowe, i na ogół utrzymują się przez sporą część zimy. A kiedy owoce znikają, to zazwyczaj dlatego, że odkryły je ptaki. Jeśli więc ich nie usuniesz (niefortunną manią nadmiernych ogrodników jest usuwanie wszystkich wyblakłych kwiatów, przez co nigdy nie widzą pięknych owoców, które po nich następują!), będziesz miał „dwie rzeczy w cenie jednej”: piękne jesienno-zimowe owoce i zaproszenie dla ptaków do odwiedzenia Twojego zimowego ogrodu.

Jadalne

Dżem z dzikiej róży. Fot: Jan Temmel, Flickr

Właściwie niech to będzie „trzy w cenie jednego”: owoce dzikiej róży są jadalne i rzeczywiście bardzo bogate w witaminę C (20 razy więcej niż cytrusy!), a także witaminę B, karoten (prowitaminę A) i minerały. Ponieważ są one zazwyczaj kwaśne i raczej cierpkie, rzadko spożywa się je na surowo, lecz raczej gotuje z cukrem. Przed zbiorem należy poczekać, aż owoce zmiękną, zazwyczaj po jednym lub dwóch silnych mrozach. Można wtedy zrobić z nich syropy, galaretki, marmolady, ketchupy, a nawet zupy (zupa z dzikiej róży jest tradycyjnym przepisem w Szwecji).

Nieprzyjemny efekt uboczny

Francuzi nie na darmo nazywają dzikiej róży „drapaczami do pośladków”! Zdjęcie: alternatifterapi.com

Ważne jest jednak, aby przed spożyciem owoców usunąć z nich nasiona. U większości gatunków, w tym u popularnej róży rugosa (Rosa rugosa), nasiona pokryte są drażniącymi włoskami, które mogą powodować nieprzyjemne reakcje na skórze i błonach śluzowych. A podrażnienie to przenoszone jest bezpośrednio przez przewód pokarmowy. W rezultacie Francuzi nazywają owoce dzikiej róży „gratte-culs” (drapaczami pośladków), podczas gdy plemiona indiańskie opisują ten efekt jako „chorobę swędzącej pupy”.

Drobne włoski mogą być nawet zmielone i użyte jako proszek na swędzenie, popularnie używany jako praktyczny żart … chociaż możesz być całkiem pewna, że tyłek żartu (nie mogłam się oprzeć temu!) nie będzie się śmiał!

Więc, usuń nasiona zanim ugotujesz ten fantastyczny rodzinny przepis z dzikiej róży, który właśnie odkryłeś w książce kucharskiej prababci … a cała rodzina będzie ci wdzięczna!

Ogłoszenia

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.