Jest tam wiele nieporozumień na temat UoP. Z jednej strony ogromnej liczbie osób nie podoba się to, że szkoła przynosi zyski. Nie mają problemu z wydawaniem ogromnych pieniędzy w innych szkołach, gdzie wszystkie pieniądze idą na drużynę piłkarską czy wystawne gabinety i pensje dla administratorów, ale właściciele tych szkół nie powinni zarabiać ani grosza? Nie rozumiem tej logiki.
Z drugiej strony, szkoła przyjmuje ludzi, którzy normalnie nie byliby w stanie dostać się do żadnej z innych szkół. Ja nazywam to dawaniem marginalnym uczniom równych szans, nienawistnicy nazywają to oszustwem.
Jeśli bylibyśmy szczerzy wobec siebie, Akcja afirmatywna robi to samo. Daje ludziom z niższą wykazaną zdolnością do osiągnięcia łatwiejszą drogę na studia. Ludzie przyklaskują temu programowi, nawet jeśli ludzie, którzy dostają się do college’u używając zasad Akcji Afirmatywnej mają tendencję do porzucania szkoły w znacznie wyższym odsetku niż ludzie, którzy i tak by się dostali.
Ale w ich umysłach Akcja Afirmatywna jest DOBRA, ponieważ dyskryminuje na korzyść mniejszości, podczas gdy polityka przyjęć na UoP jest ZŁA, ponieważ wpuszcza każdego.
Gdy wpuszczasz każdego, dostajesz wyższy wskaźnik niepowodzeń niż gdybyś wybierał tylko ludzi, co do których jesteś prawie pewien, że będą w stanie przejść przez zajęcia. Ponieważ więcej ludzi oblewa (lub po prostu decyduje się przestać chodzić), masy czują, że szkoła nie uczy ludzi wystarczająco dobrze.
Dla zapisu, młyn dyplomowy jest szkołą, która daje dyplomy niezasługującym na nie studentom. Zajęcia w młynie dyplomowym są bardzo łatwe i nikt ich nie oblewa, więc mamy bardzo, bardzo wysoki wskaźnik ukończenia studiów. University of Phoenix ma niższy niż normalnie wskaźnik ukończenia, co wskazuje, że program jest trudniejszy do przejścia dla większości studentów, którzy uczęszczają. Jest to przeciwieństwo młyna dyplomów.
Podstawowo, masz wysoką stopę opuszczenia, ponieważ będą one akceptować ludzi, którzy nie mają zdolności do ukończenia programu. Gdyby zaostrzyli swoje wymagania wstępne i przyjęli tylko ludzi, którzy zrobili 3.95 GBA w szkole średniej, tak jak robią to „najlepsze” uniwersytety, wskaźnik ukończenia studiów wzrósłby, a pytania o kwalifikacje szkoły odeszłyby w niepamięć.
Koszty nie byłyby czynnikiem, ponieważ tylko śmietanka z uprawy musiałaby się ubiegać, a oni zawsze płacą ogromne opłaty za uczęszczanie do swoich najlepszych szkół lotniczych, więc koszty byłyby faktycznie niskie w porównaniu.