Po wielu latach pozostawiania moich aluminiowych puszek na pastwę złomiarzy, w kwietniu 2011 r. postanowiłem zacząć oszczędzać aluminium dla siebie i mojej rodziny, głównie dlatego, że przeprowadziłem się do nowego domu z garażem na cztery samochody, co daje dużo miejsca na przechowywanie pustych puszek.
Siedemnaście miesięcy później – czyli w zeszłym tygodniu – w końcu wrzuciłem wszystkie 15 dużych worków puszek do mojego Volkswagena busa i pojechałem do Bandos Recycling, 1132 S. Barclay St, ponieważ znajduje się on w mojej okolicy.
W Milwaukee jest wiele innych złomowisk, w tym jedno znajdujące się mniej niż przecznicę od Bandos, Mill Valley Recycling, 1006 S. Barclay St. Inne to United Milwaukee Scrap, 3232 W. Fond du Lac Ave. i National Salvage, 600 S. 44th St.
Przypadkowo wybrałem Bandos, ale byłem bardzo zadowolony z doświadczenia od początku do końca. Jako osoba, która po raz pierwszy zajmuje się recyklingiem puszek, nie miałem pojęcia, co robić, kiedy wjechałem na działkę. Było tam już pół tuzina ludzi, niektórzy pchali wózki sklepowe wypełnione sprężynami i rurami, inni obładowani torbami z puszkami lub stosami gazet.
Miałem tak wiele pytań. Czy to będzie warte wysiłku? Jaka jest stawka za aluminium? Jak mam wynieść 15 worków puszek z mojej furgonetki na masywną skalę?
Na szczęście, pracownik w białym płaszczu ułatwił mi to. Wyraziłem swoją niepewność, a on zdobył ogromne pudło, umieścił je na palecie, zważył na moich oczach (ważyło 60 funtów) i przejechał wózkiem widłowym obok mojej furgonetki. Następnie przekazał mi złą wiadomość: musiałem opróżnić każdy worek do pudełka, ponieważ puszki nie mogą być ważone w workach.
To okazało się być obrzydliwą pracą i największą lekcją, jakiej się nauczyłem: Zdecydowanie będę płukać moje puszki przed ich przechowywaniem. Nie trzeba dodawać, że worki, zwłaszcza te starsze, były śmierdzące i lepkie, a ja miałem krople starego Guinnessa i piwa korzennego na rękach podczas procesu wysypywania.
To, czy puszki są zgniecione czy nie, nie ma znaczenia – Bandos weźmie je tak czy inaczej. Puszki są później składane w 1000-funtowe kostki i sprzedawane, głównie firmom produkującym puszki.
Recyklerzy niektórych materiałów złomu, puszki nie wliczone, musi przedstawić ID, który jest następnie złożony przez komputer do systemu połączonego z departamentem policji, aby upewnić się, że klient nie jest poszukiwany za włamanie.
Gdy pudełko było wypełnione, i to było wypełnione całkowicie do góry, facet wrócił w swojej małej ciężarówce, podniósł pudełko i pojechał go do dużej skali, gdzie ważyła w 155 funtów. Minus oryginalne 60 funtów dla palety i wagi pudełka, miałem 95 funtów aluminium, więc w przybliżeniu 60 centów za funt dla aluminium tych dni, moja kolekcja puszka była warta 57 dolarów, zapłacone w gotówce.
Cena aluminium jest określona przez London Metal Exchange i dlatego, jako towar, to zmienia. Stocznie złomowe mogą dostosować cenę, ale większość z nich zazwyczaj oferuje mniej więcej taką samą kwotę za funt, aby pozostać konkurencyjnym. Współwłaścicielka Melanie Bandos mówi, że widziała cenę za funt puszek aluminiowych tak niską jak 30 centów i tak wysoką jak 90 centów w ciągu ostatnich kilku lat.
Melanie i jej mąż, Marcus, są właścicielami firmy recyklingowej od 2008 roku. Wcześniej należała do ojca Marcusa, 91-letniego ocalałego z Holocaustu Felixa Bandosa, który wyemigrował do Milwaukee w 1953 r. i rozpoczął poszukiwania surowców wtórnych w zaułkach. W 1971 roku otworzył firmę, a dziś nadal spędza czas w biurze.
Melanie Bandos mówi, że jej klienci pochodzą z różnych środowisk, z coraz większą liczbą osób pojawiających się od czasu recesji, która rozpoczęła się około cztery lata temu.
„Widzimy cały wachlarz. Od 18-latków bez innych możliwości pracy do ludzi, którzy mają 70 lub 80 lat i potrzebują dodatkowego dochodu do ludzi, którzy robią to tylko po to, aby pomóc środowisku,” mówi.
Jako matka z dorosłymi dziećmi, Bandos postrzega recykling puszek jako cenne doświadczenie dla młodych ludzi, jak również sposób na zarobienie pieniędzy z kieszonkowego.
„To wspaniałe doświadczenie dla całej rodziny,” mówi.
Ruth Holler, znana jako „Pani Puszek”, została ostatnio wyróżniona przez miasto Milwaukee za zebranie ponad miliona puszek i przekazanie każdego grosza otrzymanego za aluminium na cele charytatywne. Holler, która jest w jej 80s, przyniósł wszystkie jej puszki do Bandos do recyklingu.
„Zawsze staralibyśmy się iść powyżej i poza stawkę dla niej,” mówi Bandos. „A ona nadal zbiera. Teraz ma już 1 033 000 puszek. Jest jedyną kobietą, której pozwalają wejść do Miller Park po meczach i szukać puszek.”
Bandos kupuje również miedź, mosiądz, akumulatory samochodowe i papier. Obecnie miedź idzie po $2.50-$2.80 za funt, a mosiądz po $1.50-$1.80. Akumulatory samochodowe są warte 10 dolarów.
„Jesteśmy jednym z jedynych punktów skupu złomu, który działa w branży recyklingu papieru niemal od samego początku”, mówi Bandos. „Zaczęliśmy rozdrabniać w tym zakładzie, zanim pojawiły się przepisy o poufności.”
W tym momencie planuję zostać dożywotnim recyklerem aluminium i sprawić, aby moje dzieci również brały udział w tej działalności. (Mój młodszy syn jest szczególnie zadowolony z tego powodu, ponieważ zaledwie kilka miesięcy temu lamentował, że jedynym sposobem, w jaki może zarobić pieniądze, jest utrata zębów). Dostaliśmy zgniatacz do puszek i mimo, że zgniatanie puszek nie jest konieczne, dzieci uważają, że to świetna zabawa. A my na pewno będziemy płukać nasze puszki przed zgnieceniem i przechowywaniem.
Przyznam, że na początku byłam trochę rozczarowana moimi zarobkami. Nie miałem pojęcia, ile dostanę, ale miałem nadzieję na trzy cyfry. Jednak kiedy wypłaciłem pieniądze, Bandos przypomniał mi, że „$57 to $57.”
Moje nastawienie natychmiast się zmieniło. Miała rację. Po tym wszystkim, 57 dolarów to był obiad dla mnie i mojej rodziny. I w końcu, zbieranie nie było bardzo dużo pracy i rzeczywisty proces recyklingu trwało mniej niż godzinę.