Po raz pierwszy leciałem do Afryki na pokładzie samolotu Ethiopian Airlines w klasie biznes. Linie Ethiopian Airlines obsługują trasę piątej wolności z Newark do Abidżanu na Wybrzeżu Kości Słoniowej, po czym tego samego wieczoru udam się do Akry w Ghanie na pokładzie South African Airways.
To będzie krótsza recenzja niż zwykle, ponieważ w rzeczywistości już wcześniej leciałem w klasie biznes na pokładzie Ethiopian 787, podczas lotu Buenos Aires-São Paulo w zeszłym roku.
Już szczegółowo omówiłem twardy produkt w tym poście (i jest to dość standardowy fotel klasy biznes skierowany do przodu, więc nie ma zbyt wiele do zachwytu). To samo dotyczy takich rzeczy jak system rozrywki pokładowej, który nie zmienił się zbytnio od zeszłego roku do teraz.
W związku z tym w tym poście omówię tylko moje doświadczenia z samego lotu, skupiając się na jedzeniu na pokładzie, obsłudze i innych elementach produktu miękkiego.
Ethiopian Airlines | ET513 Samolot: Boeing 787-8 Kabina: Klasa biznes Trasa: Newark (EWR) do Abidjan (ABJ) Data: Środa, 23 stycznia 2019 Czas: Odlot o 23:55 i przylot o 2:40 następnego dnia Czas trwania: 9 godzin 45 minut
Po wejściu na pokład samolotu Ethiopian Airlines 787, skręciłem w lewo do kabiny klasy biznes. Ethiopian Airlines w swoich Boeingach 787 używają siedzeń w klasie biznes skierowanych przodem do kierunku lotu w konfiguracji 2-2-2, więc każde miejsce jest praktycznie takie samo.
W porównaniu z najlepszymi fotelami klasy biznes w branży, tym fotelom brakuje prywatności i miejsca do przechowywania i nie oferują bezpośredniego dostępu do przejścia z każdego miejsca; Z drugiej strony, dzięki nim kabina wydaje się bardziej otwarta i przestronna.
Wykończenia foteli są w kolorach flagi etiopskiej: czerwonym, żółtym i zielonym, które są również znane jako kolory panafrykańskie. To chyba pasuje, że wykończenia kabiny Ethiopian Airlines dumnie reprezentują szerszy kontynent, ponieważ linia lotnicza z siedzibą w Addis Abebie jest największą i prawdopodobnie najbardziej udaną linią lotniczą w całej Afryce.
Przyjechałem na miejsce 3L przy oknie, które jest miejscem, które zostało mi przydzielone na ten lot. W dość dziwnym obrocie wydarzeń, pierwotnie wybrałem miejsce 4L podczas procesu odprawy online, ale kiedy sprawdziłem dwa razy kilka godzin później, miejsca 4J i 4L zostały zablokowane i zostałem wyrzucony z mojego przydzielonego miejsca!
Okazuje się, że kabina klasy biznes nie była prawie pełna podczas tego lotu, więc Ethiopian postanowił ustawić miejsca 4J i 4L jako „obszar odpoczynku” dla kapitana i pierwszego oficera. Kiedy przybyłem na pokład, te dwa siedzenia były ustawione z zasłonami wokół nich i widziałem różnych członków załogi lotniczej odpoczywających tutaj podczas całego lotu. Jakie to dziwne!
W każdym razie, miejsce 3L było odpowiednim zastępstwem – jako podróżujący samotnie, miałem głównie nadzieję, że miejsce obok mnie pozostanie puste, co też się stało.
Zazwyczaj jestem dość entuzjastycznie nastawiony do zabawy z funkcjami siedzeń, gdy wypróbowuję nowy produkt klasy biznes, ale ponieważ leciałem już etiopskim 787 w zeszłym roku, nie spędziłem na tym zbyt wiele czasu.
Możecie przeczytać moją recenzję tego lotu, aby poznać wszystkie szczegóły dotyczące siedzenia w klasie biznes i systemu rozrywki pokładowej.
Zamiast tego usiadłem wygodnie i zrelaksowałem się, gdy inni pasażerowie klasy biznes weszli na pokład samolotu. W tym czasie zostałem powitany przez stewardessę, która dostarczyła mi wodę butelkowaną i sprawdziła, czy nie będę wysiadał w Abidżanie, zamiast kontynuować podróż do Addis Abeby.
Menedżer obsługi kabinowej również zatrzymał się, aby mnie powitać i powitać na pokładzie. Wszyscy byli szczerzy i serdeczni w swoich kontaktach ze mną, zwróciłem również uwagę na charakterystyczne uniformy załogi: wszystkie stewardessy nosiły kolorowe uniformy w barwach panafrykańskich, podczas gdy kierownik obsługi kabinowej był ubrany w piękny biały habesha kemis.
Na szczęście woda butelkowana nie była jedynym napojem przed odlotem, ponieważ dano mi również wybór kieliszka szampana lub soku pomarańczowego, a ja wybrałem ten pierwszy. Wręczono mi również menu pokładowe.
Bardzo obszerne menu, które obejmowało zarówno jedzenie, jak i napoje, brzmiało następująco (zauważcie, że są osobne sekcje dla Newark-Abidżan i Abidżan-Addis Abeba, z czego ta druga nie dotyczyła mnie):
Rozdawano również zestaw udogodnień, który był w żywym czerwonym kolorze (i jak rozumiem, te same zestawy amenity są dostępne w kolorze żółtym i zielonym na innych lotach Ethiopian). Nie wyglądało na to, aby na zestawie znajdował się jakikolwiek specjalny znak firmowy.
Zestaw toaletowy został zaprojektowany w interesujący sposób, ponieważ można go było złożyć, aby odsłonić całkiem sporo kieszonek wewnątrz. Zawierał zwykły asortyment przedmiotów: skarpetki, zatyczki do uszu, balsam do ust, zestaw dentystyczny, maskę na oczy i grzebień.