Wpadłem ostatnio do Costco w Mountain View w Kalifornii ze 164 rolkami filmu Kodak Portra 400. Trzeba było widzieć spojrzenie personelu – było to spojrzenie pełne zakłopotania, respektu i zdumienia.
Byli zaskoczeni, że cały ten film, który przyniosłem, został nakręcony przeze mnie. Byli też częściowo zaniepokojeni, że będą musieli to wszystko obrabiać. Uspokoiłem ich mówiąc, żeby się nie spieszyli. Nie spieszyłem się. W końcu siedziałem nad moimi filmami i pozwalałem im „marynować się” przez prawie cały rok.
Korzyści z czekania na wywołanie
Garry Winogrand, jeden z najbardziej płodnych fotografów ulicznych, jacy kiedykolwiek żyli (podobno kręcił co najmniej 10 rolek filmu dziennie), przyjął praktykę czekania około roku, zanim jego film zostanie przetworzony. W rzeczywistości, był tak płodny, że kiedy odszedł przedwcześnie w wieku 56 lat, pozostawił po sobie około 2500 rolek niewywołanego filmu.
Winogrand również słynne powiedział: „Fotografowie mylą emocje, które czują podczas robienia zdjęcia jako wyrok, że zdjęcie jest dobre.”Miał na myśli to, że czasami jesteśmy zbyt emocjonalnie związani z naszymi zdjęciami i często nie jesteśmy w stanie ocenić ich bardziej „obiektywnie”.
Jeden z najlepszych sposobów, aby stać się mniej emocjonalnie przywiązanym do swoich zdjęć? Pozostawić je na dłuższy czas, pozwalając im się „zamarynować”. Wtedy możesz ocenić swoje zdjęcia bardziej „obiektywnie”.
Często zauważam, że im dłużej czekam przed wywołaniem filmu, tym lepiej jestem w stanie dokonać autoedycji swoich zdjęć. Mało tego, po kilkumiesięcznym okresie fotografowania zapominam, że nie zrobiłem już wielu zdjęć. Co oznacza, że kiedy w końcu widzę zdjęcia po roku, nie pamiętam, że zrobiłem większość z nich.
Zawsze łatwiej jest krytykować i edytować prace innych fotografów (ponieważ nie jesteś tak emocjonalnie związany). Ale kiedy zapominasz o robieniu własnych zdjęć, to prawie tak, jakbyś oceniał zdjęcia innego fotografa.
Zamawianie filmu
Zamawiam wszystkie moje filmy (Kodak Portra 400) albo na Amazonie albo w B&H Photo (w zależności od tego, który jest tańszy). 95% moich filmów kręcę aparatem Leica MP lub kompaktowym Contaxem T3. Generalnie przechowuję moje filmy w kasetach Japan Camera Hunter i nie chłodzę moich filmów.
Podróżowanie z filmem
Podczas podróży, nie zawracam sobie głowy ręcznym sprawdzaniem moich filmów (zdjęcia rentgenowskie na lotnisku nie mają wpływu na filmy, tak długo jak są one poniżej ISO 800). Niektórzy donoszą, że skanowanie filmu psuje jakość obrazu. Ja nie zauważyłem żadnego pogorszenia obrazu, nawet po skanowaniu rolek filmu 5+ razy.
Przetwarzanie i skanowanie moich filmów
Zazwyczaj robię zdjęcia w Kodak Portra 400 przy ISO 400 (nie pcham ani nie ciągnę moich kolorowych negatywów), a następnie przetwarzam je i skanuję w Costco.
Dlaczego Costco? Po pierwsze, jest to najbardziej przystępne miejsce do uzyskania kolorowego filmu C-41 przetworzonego w Stanach. Kosztuje około 5 dolarów, aby uzyskać jedną rolkę filmu rozwiniętego i zeskanowanego (do około 3000 pikseli szerokości). Jeśli chcesz tylko dostać film rozwinięty w Costco, kosztuje to tylko $1.59 za rolkę filmu. Skanowanie kosztuje $2.99 za rolkę.
Mam własny skaner do filmów w domu (Epson v750), ale szczerze mówiąc, nie mam czasu na skanowanie tak dużej ilości filmów, ani nie lubię procesu skanowania filmów. Wolałbym raczej fotografować, podróżować, uczyć, pisać lub robić filmy.
Jakość skanowania filmów w Costco
Co z jakością? Większość Costco, które odwiedziłem, używa profesjonalnego sprzętu Noritsu. I tak długo jak znajdziesz Costco z kompetentnymi technikami, twoje wyniki będą świetne.
Bardzo polecam Costco w Culver City w Kalifornii i Costco w Livonii w Michigan do wywoływania i skanowania filmów. Zawsze otrzymywałem od nich niesamowite rezultaty (wszystkie filmy z mojego portfolio na Flickr i stronie internetowej zostały wywołane/skanowane przez nich).
Jednakże ostatnia partia filmów, które przetworzyłem (164 rolki), została przetworzona w Costco w Mountain View w Kalifornii. Muszę przyznać, że byłem ogromnie rozczarowany, ponieważ wiele skanów, które otrzymałem miało w sobie dużo kurzu. Miałem jednak szczęście, że zdjęcia, które mi się podobały i które wybrałem, nie miały na sobie dużo kurzu.
Więc moja sugestia jest następująca: za każdym razem, gdy dostajesz film przetworzony, zeskanowany lub obsługiwany przez jakiekolwiek laboratorium, daj im 1-2 „rolki testowe”, aby zobaczyć, czy wyniki są w porządku. Następnie, w oparciu o wyniki, daj im większą liczbę rolek filmu.
Obecnie nie robię zbyt wiele czarno-białych filmów, ale ponieważ wywoływanie czarno-białych filmów w Stanach jest tak drogie (większość miejsc pobiera około $20/rolkę), robię to sam w domu. Po prostu używam torby do przewijania, wywołuję ręcznie i skanuję sam.
Przechowywanie filmów
Zwykle robię to, gdy dostaję film z powrotem z Costco: Kopiuję wszystkie zdjęcia z każdej płyty do folderu, który również odnosi się do numeru na kopercie.
Na przykład koperta z płytą CD może brzmieć: „A12809”. Następnie na swoim komputerze tworzę folder: „2015-1-27 A12809” (to zawiera daty i tytuł płyty CD). Dlatego, jeśli kiedykolwiek będę musiał wrócić, aby znaleźć oryginalny negatyw zeskanowanego pliku, mogę uzyskać lepsze wyczucie, gdzie znaleźć ten oryginalny negatyw.
W odniesieniu do przechowywania filmów, jestem bałaganiarzem. Generalnie wrzucam je do pudełek, które są oznaczone według roku (2013, 2014, 2015). Tylko raz czy dwa musiałem wracać, żeby upolować negatyw do ponownego zeskanowania (gdy 3000 pikseli nie było wystarczająco duże). Zajęło mi to całą wieczność.
Szczerze mówiąc mam okropny sposób sortowania moich negatywów. Moi przyjaciele na ogół trzymają swoje filmy w bardzo uporządkowany sposób, w teczkach, które są oznaczone datami. Mają o wiele łatwiejszy czas na znalezienie swoich oryginalnych negatywów, jeśli kiedykolwiek będą tego potrzebować.
I proszę bardzo: jak kupiłem, nakręciłem, przetworzyłem i przechowywałem 164 rolki filmu naraz.
O autorze: Eric Kim jest fotografem ulicznym, który obecnie mieszka w Berkeley w Kalifornii. Wybór jego prac można znaleźć na jego stronie internetowej. Ten artykuł pierwotnie ukazał się tutaj.