19.07.2018
Jasnoczerwone jezioro Natron w Tanzanii może nie wyglądać wystarczająco zachęcająco, aby wziąć kąpiel – i to dobrze: jego woda jest wyjątkowo alkaliczna. Żrące jezioro ma jeszcze jedną dziwną właściwość: wydaje się zamieniać zwierzęta w kamień.
Szkarłatne wody jeziora Natron w północnej Tanzanii same w sobie są wystarczająco przyciągające wzrok. Ale w połączeniu z widokiem martwych zwierząt, które wydają się zamieniać w kamień, jezioro wydaje się jeszcze bardziej przerażające. Więc co to powoduje?
Niezwykle alkaliczna woda w jeziorze ma pH tak wysokie jak 10,5, podobne do mleka magnezji, leczenia używanego do neutralizacji kwasu żołądkowego. Swoje niezwykłe właściwości chemiczne zawdzięcza otaczającej ją geologii wulkanicznej: minerały, zwłaszcza węglan sodu, oraz sole powstałe w wyniku procesów wulkanicznych spływają do jeziora z okolicznych wzgórz. Ol Doinyo Lengai, czynny wulkan, leży niedaleko jeziora.
Podnosi to zasadowość jeziora do poziomu znacznie przekraczającego normalne neutralne pH wody wynoszące 7. Jezioro faktycznie bierze swoją nazwę od naturalnie występującej mieszanki związków chemicznych, które zawiera.
Woda pochodzi z gorących źródeł mineralnych i rzeki, ale jezioro nie odpływa do żadnego morza ani rzeki – parowanie jest sposobem, w jaki płytkie jezioro traci wodę, która może osiągnąć nawet 41 stopni Celsjusza (106 stopni Fahrenheita).
Przyczyna kolorowej wody w jeziorze leży po stronie haloarchaea, mikroorganizmów, które rozwijają się w słonej wodzie – odcień vermillion jest jeszcze bardziej oszałamiający pod koniec pory suchej, kiedy poziom wody jest szczególnie niski.
Choć może to być raj dla haloarchaea, wiele stworzeń nie może przetrwać w tak alkalicznych wodach – ale zwierzęta, których ciała są przystosowane do takich poziomów pH również zamieszkują jezioro, co oznacza, że Jezioro Natron jest dalekie od jałowości.
Stada flamingów, innych ptaków i ryb tilapii nazywają jezioro swoim domem. Ponad 2 miliony flamingów mniejszych używają jeziora jako głównego miejsca lęgowego w Afryce.
Ale kiedy zwierzęta umierają i trafiają do wody, dzieje się coś dziwnego: wygląda to tak, jakby żywe zwierzęta zamieniały się w kamień natychmiast po trafieniu do jeziora. Ale to, co faktycznie się dzieje, to fakt, że zwłoki zwierząt, które zginęły w jeziorze, są czasami konserwowane przez minerały węglanu sodu i inne sole, które były używane przez starożytnych Egipcjan do mumifikacji – zwapnienia ich ciał.
Wybrzeże i zielone pola Azji Południowo-Wschodniej.
Afrykański krajobraz z kosmosu.
Jezioro Urmia to słone jezioro w północno-zachodnim Iranie w pobliżu granicy z Turcją. Jest ono chronione jako park narodowy.
Morze Czerwone z góry. Znane ze swojej bioróżnorodności i pustynnych burz pyłowych, które często przetaczają się przez nie, słone morze jest wlotem Oceanu Indyjskiego, położonym między Afryką a Azją. .
Zdjęcie wykonane tuż na południe od oazowego miasta Awjila w Libii. Miasto jest dobrze znane z wysokiej jakości daktyli.
„Patagonia nigdy nie zawodzi” – tweetował Scott Kelly. Słabo zaludniony region na południowym krańcu Ameryki Południowej jest domem dla wielu siedlisk.
Pustynne wydmy i gleba w pobliżu egipskich jezior Toshka. Jeziora powstały w latach 80. i 90. XX wieku w wyniku skierowania wody z jeziora Nasser przez sztuczny kanał na pustynię Sahara.
Jezioro Kitangiri w Tanzanii. Jezioro znajduje się tuż na południe od Parku Narodowego Serengeti.
Z ziemi może się wydawać, że wszystkie pustynie wyglądają całkiem tak samo. Ale jak zauważa Scott Kelly, z góry tak nie jest. „Ilekroć myślę, że widziałem już wszystkie pustynne sceny, jakie Ziemia ma do zaoferowania, widzę coś nowego i niesamowitego” – napisał Kelly na Twitterze, zamieszczając to zdjęcie z góry nad Roudkhāneh w Iranie.
Jezioro Natron w Tanzanii jest słonym i sodowym jeziorem w pobliżu granicy kenijskiej. Niezwykłe, ale piękne kolory jeziora wynikają z bardzo wysokiego tempa parowania w tym miejscu.
Jezioro Cuo Womo w Tybecie wydaje się być najbardziej niebieskim miejscem na Ziemi z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, według Kelly’ego.
Astronauta Scott Kelly robi sobie selfie na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Kelly jest prawie 100 dni w misji, która ma na celu zbadanie wpływu długiego pobytu w przestrzeni kosmicznej na organizm człowieka. Amerykański astronauta regularnie zamieszcza abstrakcyjne zdjęcia Ziemi, prosząc swoich zwolenników o odgadnięcie, w którym miejscu na świecie się znajduje.