Nazistowskie przykazania dla czystego aryjskiego społeczeństwa

„Dziesięć przykazań dotyczących wyboru małżonka” zostało napisane przez komisję zdrowia publicznego Rzeszy i opublikowane w Niemczech w 1935 roku. Od wtorku, Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu, będzie ona prezentowana w tłumaczeniu na hebrajski jako część wystawy „Śmiertelna medycyna: Creating the Master Race” w Domu Bojowników Getta (Beit Lohamei Hagetaot) Museum.

Wystawa, która pochodzi z U.S. Holocaust Memorial Museum w Waszyngtonie, D.C., skupia się na pokrętnych zasadach i metodach, które naziści starali się przekazać narodowi niemieckiemu, w ramach wysiłków reżimu mających na celu utrzymanie tego, co nazywano „czystością rasową”.”

Pierwsze z wyżej wymienionych przykazań, które były skierowane do kobiet, brzmiało: Pamiętaj, że jesteś Niemką i że wszystko, czym jesteś, zawdzięczasz swojemu narodowi. Dokument wyjaśnia, że podczas gdy „genetycznie zdrowa” Niemka odejdzie z tego świata, wszystko, co przekaże swojemu potomstwu – które, jak się ma nadzieję, będzie obfite – pozostanie po niej, i w ten sposób „Twój naród będzie żył wiecznie!”

Inne przykazania wzywają niemieckie kobiety do starannego wyboru małżonka: to znaczy „tylko z tej samej aryjskiej krwi lub z krwi nordyckiej”. Mieszanie ras, które do siebie nie pasują, często prowadzi do degeneracji rasowej, wyjaśnia dokument – i do upadku zarówno ludzi, jak i narodów. Niemieckie kobiety zostały ponadto zobowiązane do trzymania się z daleka od przedstawicieli obcych ras, którzy nie są pochodzenia europejskiego, oraz do zachowania czystości ciała, ponieważ „chwilowa przyjemność” może na zawsze zniszczyć zdrowie i genetyczny makijaż – „przekleństwo, które dotknie ciebie, twoje dzieci i twoje wnuki.”

Open gallery view
Przezroczysty model człowieka, Gläserner Mensch, pokazany w Niemieckim Muzeum Higieny.Credit: Courtesy

Niemieckim kobietom powiedziano, aby pytały swojego potencjalnego partnera o jego „przodków”. Nigdy nie wychodź za mąż za dobrego człowieka ze złej rodziny, pisano, gdyż żadna substancja medyczna nie jest w stanie zmienić skażonego „materiału genetycznego”; zalecano nawet, aby potencjalny małżonek poddał się testom medycznym. Dodatkowe rady na liście: „Szukajcie towarzysza, a nie towarzysza zabaw. Celem małżeństwa jest sprowadzenie na świat dzieci i wychowanie potomstwa. Ten ostateczny cel zostanie osiągnięty tylko wśród ludzi, którzy są jednorodni rasowo, fizycznie i emocjonalnie … Jeśli jesteś dziedzicznie zdolna, nie możesz pozostać samotna.”

Kobieta, która niestety nie była zdrowa lub nie nadawała się do rodzenia dzieci, nawet jeśli jej rodzina była „czysto niemiecka”, była zagrożona sterylizacją przeprowadzaną przez państwo. W tym celu w lipcu 1933 roku, zaledwie kilka miesięcy po dojściu do władzy, naziści uchwalili ustawę o zapobieganiu potomstwu z chorobami dziedzicznymi.

Około 400 Niemców, u których zdiagnozowano „słabą wolę”, chorobę psychiczną lub inne upośledzenia uznawane za dziedziczne, poddano w czasach nazistowskich chirurgicznej sterylizacji, najpierw oficjalnie, a później w tajemnicy. W celu wyłonienia kandydatów do sterylizacji naziści przeprowadzali podejrzane testy na inteligencję. Wśród ich ofiar było wielu biednych i niewykształconych ludzi.

Open gallery view
Niewidome niemieckie uczennice uczą się o dziedziczności.Credit: Courtesy

Chora nazistowska dusza

Wystawa „Śmiertelna medycyna” w Muzeum Domu Bojowników Getta rysuje prostą linię między programem „eutanazji”, który naziści zainicjowali jeszcze przed wybuchem II wojny światowej – którego większość ofiar stanowili nieżydowscy Niemcy – a przeprowadzaniem takich „zabiegów medycznych” na ofiarach z innych grup: Żydów, Cyganów, homoseksualistów i wszystkich tych, którzy stanowili wyimaginowane zagrożenie dla zdrowia narodu niemieckiego.

Obok wspomnianych Dziesięciu Przykazań i wyjaśnień dotyczących testu stosowanego wobec „słabo rozwiniętych umysłowo”, na wystawie pokazano dodatkowe dokumenty historyczne, które otwierają okno na chorą duszę nazistów. Jednym z nich jest pokwitowanie podpisane przez nikogo innego jak dr Josefa Mengele, który w czerwcu 1944 r. wyraził zgodę na przekazanie ściętej głowy 12-letniego cygańskiego chłopca jako „materiału badawczego”. Inny prezentowany dokument nakazuje niemieckim położnym zgłaszanie władzom narodzin niemowląt z wadami fizycznymi lub intelektualnymi, bez wiedzy rodziców, że potomstwo z tego powodu skazane jest na „eutanazję”.

Open gallery view
Niemiecka broszura z 1942 roku, zachęcająca niemieckie kobiety do unikania alkoholu i nikotyny, Credit: Courtesy

„Śmiertelna medycyna” debiutuje w Izraelu kilka miesięcy po tym, jak w Berlinie poświęcono pomnik upamiętniający ofiary wspomnianej kampanii eutanazji, a dyskusja o niemieckich ofiarach nazistów znów zaczęła zajmować ludzi w kraju. W okresie od stycznia 1940 roku do sierpnia 1941 roku ponad 70 000 osób, w większości nieżydowskich Niemców, zostało zabitych w komorach gazowych zakamuflowanych jako prysznice w ośrodkach eutanazji w Niemczech i Austrii.

W ramach tajnego programu, który został nazwany „Operacją T-4”, pacjenci zakwalifikowani jako „nieuleczalnie chorzy” lub nieproduktywni byli wybierani do uśmiercenia. W wyniku ogólnonarodowego protestu w Niemczech Hitler wstrzymał program uśmiercania gazem, ale eutanazja trwała do końca wojny i odebrała życie w sumie około 200 000 osób. Ich części ciała wysyłano do naukowców, takich jak dr Julius Hallervorden z Berlina, który otrzymał setki mózgów takich ofiar.

„Wśród tych mózgów były wspaniałe materiały, piękne wady umysłowe, deformacje i choroby wczesnego dzieciństwa”, powiedział po wojnie, jak udokumentowano na wystawie.

Open gallery view
Model żydowskiej głowy, zamówiony przez niemiecki reżim u polsko-żydowskiego rzeźbiarza. Credit: Courtesy

Głównym koordynatorem całego programu był berliński pediatra dr Ernst Wentzler. Opracował on wprawdzie metody leczenia wcześniaków i dzieci z wadami wrodzonymi, ale był też zwolennikiem skracania życia „nieuleczalnie chorych”. W 1934 roku wstąpił do partii nazistowskiej; w latach 1939-1945, jako starszy rangą przedstawiciel eutanazji, badał i oceniał pacjentów oraz wydał rozkaz zamordowania tysięcy dzieci.

Na liście niesławnych lekarzy i naukowców pojawiających się na wystawie w muzeum Bojowników Getta jest oczywiście dr Mengele, który przeprowadzał sadystyczne eksperymenty medyczne na więźniach obozu zagłady w Auschwitz i został nazwany „Aniołem Śmierci”. Mengele, który zakończył swoje życie, topiąc się w morzu, nie działał w próżni. Na wystawie znajdują się również zdjęcia i dokumenty opisujące rekrutację wielu niemieckich naukowców, w tym lekarzy, genetyków i biologów – wszystkich, którzy stanowili część nazistowskiej machiny zagłady.

Jedno ze zdjęć zamieszczonych w „Śmiertelnej medycynie” dokumentuje konferencję antropologiczną w Tubingen w Niemczech we wrześniu 1937 roku. Dr Mengele jest tam widoczny wraz z trzema innymi postaciami ze świata nauki, które utorowały drogę do ostatecznego rozwiązania problemu europejskich Żydów i dostarczyły nazistowskim Niemcom biologicznego „uzasadnienia” dla ich aktów mordu.

Open gallery view
Eugenik Otmar Freiherr von Verschuer bada braci bliźniaków. Credit: Courtesy

Pierwszym z nich był jego nauczyciel i mentor, biolog i badacz bliźniąt Otmar von Verschuer, dyrektor Kaiser Wilhelm Institute for Anthropology, Human Heredity and Eugenics. Drugim był antropolog Eugen Fischer, który przeprowadził „badania” nad dziećmi afrykańskimi i stwierdził, że są one „gorszej jakości rasowej”. Trzecim był psychiatra Alfred Ploetz, który rozwinął teorie na temat niższości rasowej i sprawił, że termin „higiena rasowa” stał się powszechnym wyrażeniem w nazistowskich Niemczech.

Innym lekarzem, którego nikczemną działalność przedstawiono na wystawie, jest ginekolog Karl Klauberg, który opracował metody leczenia bezpłodnych kobiet, ale w 1943 i 1944 roku przeprowadził w Auschwitz eksperymenty w poszukiwaniu taniej i skutecznej metody masowej sterylizacji. Ofiarą eksperymentów Klauberga padło około 700 kobiet, w większości Żydówek. Wstrzykiwał im do macicy toksyny, które powodowały przejmujący ból, a czasem śmierć.

„Dzień nie jest odległy, kiedy będę mógł powiedzieć, że jeden lekarz, być może z 10 asystentami, będzie prawdopodobnie w stanie przeprowadzić kilkaset sterylizacji – jeśli nie 1000 – dziennie”, napisał do Heinricha Himmlera 7 czerwca 1943 r.

Wystawa przypomina zwiedzającym, że naziści nie byli pierwszymi – i z pewnością nie jedynymi – którzy dyskutowali o teoriach rasowych. Droga od zniekształcenia „Pochodzenia gatunków” Karola Darwina do wprowadzenia teorii o „ulepszaniu rasowym” w komorach gazowych była długa i rozpoczęła się daleko od Niemiec już w XIX wieku. W rzeczy samej, to brytyjski naukowiec Francis Galton ukuł w 1822 roku wyrażenie „eugenika” („dobrze urodzony” po grecku) na określenie społeczno-naukowej filozofii doskonalenia rasowego. Według eugeniki należy podejmować wysiłki, aby zachęcać do rozpowszechniania pozytywnych cech dziedzicznych i zapobiegać mnożeniu się ludzi z wadami i ułomnościami.

Ludzi, którzy przyjęli tę filozofię, można było znaleźć w Europie, Stanach Zjednoczonych, Ameryce Południowej i Palestynie. Ustawy zezwalające na przymusową sterylizację były uchwalane nawet w Stanach Zjednoczonych, które ponad wszystko tradycyjnie utożsamiały się z wartościami liberalizmu. Oto co napisał sędzia Sądu Najwyższego Oliver Wendell Holmes w 1927 roku, w dyskusji na temat Carrie Buck, kobiety, która została przymusowo wysterylizowana po tym, jak stwierdzono, że cierpi na defekt umysłowy:

„Niejednokrotnie przekonaliśmy się, że dobro publiczne może wymagać od najlepszych obywateli ich życia. Byłoby dziwne, gdyby nie można było wezwać tych, którzy już wysysają siły państwa do tych mniejszych poświęceń, często nie odczuwanych jako takie przez zainteresowanych, aby zapobiec zalaniu nas niekompetencją… Zasada, która podtrzymuje obowiązkowe szczepienia, jest wystarczająco szeroka, by objąć także przecinanie jajowodów. Trzy pokolenia imbecyli wystarczą.”

Sześć lat później naziści doszli do władzy i wykorzystali niektóre z tych zasad jako naukowe uzasadnienie morderczej polityki o ogromnym zasięgu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.