Kod dostępu do strony internetowej

Gdy dotarłam do winiarni, był tam tylko jeden wolny stolik – słabo oświetlony i intymny. Alkohol, muzyka i blask świec przypominały nasz pierwszy pocałunek sprzed 15 lat, niemalże do dnia dzisiejszego.

Nie było po nim śladu, więc zamówiłam chardonnay i dwa małe talerze, i próbowałam skupić się na powieści, którą przyniosłam ze sobą, ironicznie zatytułowanej What She Knew. Zamiast tego wróciłam myślami do ostatniego razu, kiedy go widziałam.

Właśnie wróciliśmy z wycieczki do Napa, żeby poszukać miejsc na wesele. Po gorącym pocałunku, pojechałam do mojego mieszkania oddalonego o 95 mil.

Dni później dowiedziałam się, że mnie zdradzał i zakończyłam nasz sześcioletni związek – najlepszy w moim życiu do tego momentu – dwuwierszowym e-mailem. On odpowiedział litanią wiadomości, które zaczynały się od profanacji, a kończyły błaganiami.

„PLEASE DON’T LEAVE ME. . . Jesteś moim wszystkim”, krzyczał przez ekran.

Wysyłał smsy, listy, róże i inicjował niezliczone rozmowy przez rozłączenie.

Nigdy nie odpowiedziałam. Nigdy nie powiedziałam mu, że wspólny przyjaciel potwierdził moje podejrzenia. Nigdy nie rozważałam pogodzenia się.

Przez lata korespondowaliśmy sporadycznie, ale nie o niczym głębokim – i nigdy, aby powrócić do naszej historii. Ale kiedy praca zabrała mnie do jego rodzinnego miasta Santa Barbara, wyciągnęłam rękę i zapytałam, czy chciałby się spotkać.

Jestem szczęśliwie zamężna i mam dzieci. On jest zaręczony. Co w tym złego?

Najwyraźniej moja chęć ponownego połączenia się z byłym ma sens. „Mózg rozwija ścieżki oparte na wyuczonych wzorcach” – mówi ekspert ds. miłości Helen Fisher, starszy pracownik naukowy w Instytucie Kinsey’a na Uniwersytecie Indiana. „Tak więc, jeśli położyłeś potężny wzór, że ta osoba była twoim partnerem życiowym, twój mózg może zachować ślady tego obwodu, nawet po związaniu się z kimś nowym.”

Niemniej jednak, walczyłem, aby zrozumieć, dlaczego, mimo że z pewnością nie jest to przypadek dla wszystkich – zwłaszcza tych, którzy mieli toksyczne związki – czułem się tak komfortowo siedząc po drugiej stronie stołu od kogoś, kto wyciągnął dywan spod mnie. Więc w dół króliczej nory poszłam, aby dowiedzieć się, co dzieje się w naszych mózgach, kiedy ponownie łączymy się z dawną miłością.

Laying Down a Template

Poznałam Bena (nie jest to jego prawdziwe imię), kiedy oboje mieliśmy po 26 lat. Mieliśmy słodki, aczkolwiek skrzyżowany romans. On był nieposkromionym wolnym duchem, marzycielem, romantykiem. Ja byłam ambitnym typem A, który grał bezpiecznie. Jak masło orzechowe i galaretka, uzupełnialiśmy się nawzajem.

On był pierwszym, który zrobił mi obiad, nauczył mnie surfować w lodowatych wodach i odblokował pozornie nieprzeniknioną fortecę mojego ciała. Razem tworzyliśmy naszą tożsamość i definiowaliśmy, co oznacza miłość. W tym procesie wrył się w moją psychikę.

(Credit: Klaus Vedfelt/Getty Images)

Eksperci twierdzą, że neurologiczne przywiązanie, które zachodzi między młodymi kochankami, nie jest podobne do przywiązania, jakie dziecko tworzy ze swoją matką. Hormony takie jak wazopresyna i oksytocyna są kluczowe w pomocy w tworzeniu poczucia bliskości w związkach i odgrywają główną rolę w obu scenariuszach.

Jeśli ta osoba była twoją pierwszą, najlepszą lub najbardziej intymną, ślad jest jeszcze bardziej niezatarty. Takie preferencyjne kodowanie w mózgu jest jednym z powodów, dla których historie ludzi, którzy ponownie nawiązują kontakt z ukochaną osobą z liceum lub college’u są powszechne.

„Osoba, z którą masz swój pierwszy orgazm, zwłaszcza jeśli ta osoba przytula się do ciebie po wszystkim, ustanawia szablon tego, co uważasz za atrakcyjne”, mówi Jim Pfaus, profesor psychologii i neurobiologii na Uniwersytecie Concordia w Montrealu.

To idzie mniej więcej tak: Według badań z 2010 roku opublikowanych w The Journal of Neurophysiology, uczucia romantycznej miłości wyzwalają w mózgu system dopaminowy, który napędza nas do powtarzania przyjemnych doświadczeń. Naturalne opiaty mózgu pomagają zakodować to doświadczenie, a oksytocyna działa jak klej, który pomaga wykuć te uczucia bliskości.

„Oksytocyna uwalnia sieć aktywności mózgu, która wzmacnia wskazówki wizualne, zapachy i dźwięki” – wyjaśnia Larry Young, profesor psychiatrii na Uniwersytecie Emory w Atlancie. To, plus efekty naturalnych opiatów i dopaminy w twoim mózgu oraz cechy twojego romantycznego partnera – silna szczęka, przeszywające niebieskie oczy, piżmowy zapach – pozostawiają coś w rodzaju neuronowego odcisku palca. Te preferencje stają się miękkim przewodem w twoim systemie nagrody, tak jak uzależnienie.

Nawet stworzenia skłonne do rozwiązłości, takie jak szczury, są często gotowe do ponownego odwiedzenia swojego pierwszego partnera wywołującego przyjemność, zgodnie z badaniem z 2015 roku, którego współautorem jest Pfaus. I wygląda na to, że ludzie mogą podążać za podobnym wzorcem.

Drawn to the Past

Kiedy Ben wszedł do baru, wstałam, nawigowałam moją drogą w jego kierunku i uściskałam go mocno, stając na palcach, aby dosięgnąć jego szyi. Moja pierwsza myśl: Nabrał masy! Czułam się jak lalka otulona w jego ramie 6 stóp-1.

„Gratulacje”, wyszeptałam. „Wyglądasz świetnie!”

On nadymał się z komplementu, ten znajomy błysk w jego oczach.

To było wygodne. Łatwe. Widząc go natychmiast reaktywowałem sieci, które mój umysł zakodował 15 lat wcześniej. Dodaj do tego niedźwiedzi uścisk – i towarzyszącą mu powódź oksytocyny – a te stare obwody mózgowe rozbłysły jak fajerwerki. Justin Garcia, zastępca dyrektora ds. badań i edukacji w Instytucie Kinseya, mówi, że to żadna niespodzianka. Podobnie jak zdrowiejący alkoholik pragnący drinka po dziesięcioleciach trzeźwości, możemy nadal być przyciągani do starego kochanka.

(Credit: GaudiLab/)

„To nie znaczy, że nadal chcesz być z tą osobą”, mówi. „To nie znaczy, że coś jest z tobą nie tak. Oznacza to, że istnieje złożona fizjologia związana z romantycznymi przywiązaniami, która prawdopodobnie pozostaje z nami przez większość naszego życia – i nie jest to coś, czego należy się obawiać, zwłaszcza jeśli miałeś świetny bieg.”

Skup się na tym, co dobre

Podczas gdy licealne miłostki zazwyczaj spotykają się, zakochują i rozpadają zanim ich mózgi są w pełni rozwinięte – gdzieś w połowie lub pod koniec lat 20-tych – ja poznałam Bena właśnie wtedy, gdy płaty czołowe mojego mózgu osiągały dojrzałość. W rzeczywistości, gdy tylko zacząłem działać z pełnym pokładem umysłowym, wchodziliśmy w nasz ostatni akt.

Do czasu, gdy się rozstaliśmy, mój 32-letni mózg oglądał życie w wysokiej rozdzielczości. Chciałam mieć rodzinę. On chciał wolności. Osiągnęliśmy impas.

Dzisiaj nasze życia nie mogłyby być bardziej rozbieżne. Odkąd wyjechałam, żył w pętli – wykwintne kolacje, regularne happy hours, egzotyczne wakacje – a przed zaręczynami co kilka lat inna kobieta u jego boku. Wyszłam za mąż, urodziłam trójkę dzieci i większość dni spędzałam z maluchem przyczepionym do biodra – lub częściej do kolana, bo obie ręce są zajęte.

Ale nie żałuję naszego związku. Zamiast tego, cenię sobie czas, który spędziliśmy razem. I to jest zgodne z tym, jak wielu ludzi patrzy wstecz na swoje stare, pozytywne związki. Ludzki umysł nie tylko staje się bardziej sentymentalny z wiekiem, ale jest też biegły w przepisywaniu naszej wczesnej romantycznej historii.

„Po rozwiązaniu romantycznego związku,” mówi Fisher, „mamy tę niezwykłą zdolność do zapomnienia złych części i skupienia się na tych dobrych.” Więc podczas gdy ja mogłam łatwo przypomnieć sobie czas, kiedy Ben rozsypał setki płatków róż po moim mieszkaniu, wygodnie zapomniałam czas, kiedy bez ostrzeżenia wyjechał na męski wypad na narty.

Wciąż kocham Bena, za rolę, jaką odegrał w mojej historii. Doświadczenia, które dzieliliśmy razem, a nawet to, jak się rozstaliśmy, pozostają we mnie w pozytywny i zdrowy sposób i pomogły mi ukształtować osobę, którą jestem dzisiaj.

Gdy ponowne połączenie ma sens

Większość ludzi ma utraconą miłość, nad którą się zastanawia. Kogoś, kto trzymał cię za rękę w przełomowych momentach i pomógł ci zdefiniować siebie. Badania nad miłością potwierdzają tezę, że ponowne nawiązanie kontaktu z dawną miłością, do której nadal czujesz sympatię, jest psychologicznie odurzające; mózg rozświetla się w taki sam sposób, w jaki robi to uzależniony od kokainy przed uderzeniem.

Ale jeśli nie jesteś samotny, rozwiedziony lub owdowiały, prawdopodobnie najlepiej jest unikać szukania tej dawnej miłości na Facebooku. Według psychologa Nancy Kalish, profesor emeritus na California State University, Sacramento, kiedy social media koliduje z ogólnie szczęśliwego małżeństwa, wyniki mogą być katastrofalne. Aż 62 procent żonatych ludzi w jej badaniu zraniło się romansem ze swoim byłym – nawet jeśli nie dotarli do nich z takim planem w umyśle.

„Nie można porównywać osoby, która doświadczyła pierwszej lub wczesnej miłości z kimś, kto miał głęboką, trwałą miłość z wieloma latami w trakcie trwania małżeństwa”, mówi Kalish. „Oba są dobre i oba są potężne.”

Więc zanim podążysz za ex na Twitterze, wyślesz im wiadomość na Facebooku lub prześladujesz ich na Instagramie, rozważ dwa duże czynniki: Czy jesteś singlem? A jeśli nie, czy jesteś przygotowany na to, że ponowne nawiązanie kontaktu z byłym zniszczy twój obecny związek? Jeśli odpowiedź na którekolwiek z tych pytań brzmi „tak”, możesz być w przyjemnym ponownym spotkaniu ze starym przyjacielem.

Amy Paturel jest dziennikarką zajmującą się zdrowiem z siedzibą w Temecula, Calif. Ten artykuł pierwotnie ukazał się w druku jako „Fired Up.”

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.