Szef brytyjskiego Secret Intelligence Service, Alex Younger, przyznał w czwartek, że najsłynniejszy fikcyjny agent organizacji, James Bond, jest zarówno błogosławieństwem, jak i przekleństwem.
Zaletą powieści i filmów o Bondzie jest to, że MI6, jak częściej określa się SIS, jest jedną z najbardziej znanych agencji wywiadowczych na świecie i gwarantuje, że prawie każdy, kogo Younger zaprosi na lunch, będzie na nim obecny. Wadą takich „fikcyjnych stereotypów”, powiedział, było to, że Bond stworzył pogląd na oficera MI6, który nie przypominał rzeczywistości.
Younger zastanawiał się nad wpływem filmów o Bondzie podczas rzadkiego publicznego wystąpienia szefa organizacji, której istnienie nie zostało nawet oficjalnie uznane do 1994 roku.
Younger, 16. szef od czasu założenia MI6 w 1909 roku, jest znany jako „C” – jak wszyscy, którzy zajmowali to stanowisko od czasu pierwszego szefa służby, sir George’a Mansfielda Smitha-Cumminga – a nie „M”, jak w filmach o Bondzie.
Younger, jedyny członek MI6, który może być publicznie zidentyfikowany, objął urząd w listopadzie 2014 roku. Tylko kilka szczegółów z jego życia zostało opublikowanych. Były oficer armii, 53 lata, dołączył do MI6 w 1991 roku, specjalizując się w walce z terroryzmem i służąc na Bliskim Wschodzie i w Afganistanie. Był zaangażowany w organizowanie bezpieczeństwa dla Igrzysk Olimpijskich w Londynie.
„Jestem skonfliktowany w sprawie Bonda. Stworzył potężną markę dla MI6: jako C, rzeczywista wersja M, jest niewiele osób, które nie przyjdą na lunch, jeśli ich zaproszę. Wielu naszych kolegów zazdrości nam samej globalnej rozpoznawalności naszego akronimu” – powiedział Younger.
„I żeby być sprawiedliwym, jest kilka aspektów gatunku, które mają oddźwięk w prawdziwym życiu: na przykład zaciekłe oddanie obronie Wielkiej Brytanii. Prawdziwy 'Q’ chciałby, abym powiedział, że my również lubimy – a nawet potrzebujemy – głębokiej znajomości gadżetów. Ale na tym podobieństwa się kończą. I gdyby Bond starał się teraz o przyjęcie do MI6, musiałby zmienić swoje postępowanie.”
Oficerowie MI6 podróżują do egzotycznych i niebezpiecznych części świata, ale według Youngera ktoś tak lekkomyślny i niemoralny jak Bond, który z taką częstotliwością łamał prawo, nie byłby mile widziany w MI6.
„Przez zbyt długi czas – często z powodu fikcyjnych stereotypów, o których wspomniałem – ludzie uważali, że istnieje jedna cecha, która definiuje oficera MI6, czy to wykształcenie Oxbridge, czy biegłość w walce wręcz. Jest to, oczywiście, oczywista nieprawda. Nie ma standardowego oficera MI6.”
Younger powiedział, że chce, aby MI6 było tak różnorodne, jak to tylko możliwe. Publiczne wystąpienie Youngera następuje po szefach dwóch pozostałych agencji wywiadowczych, Andrew Parkerze w MI5 i Robercie Hanniganie w GCHQ, którzy wychodzą z cienia i starają się być nieco bardziej przejrzyści.
Mówił już wcześniej publicznie, zwłaszcza jako część panelu w USA ze swoim amerykańskim odpowiednikiem. Nowością czwartkowego wystąpienia było to, że odbyło się ono w siedzibie MI6. Reporterzy, którzy stanowili publiczność, zostali przetransportowani vanem i niewiele widzieli w środku poza portretami królowej i księcia Filipa przy wejściu.
Kwatera główna, znana jako Vauxhall Cross, jest dobrze znana, w porównaniu z poprzednią kwaterą główną MI6 w pobliżu Waterloo, która była podobno tajna. Vauxhall Cross pojawił się w kilku filmach Bonda, w tym w „Świat to za mało”. Specjalny pokaz został zorganizowany dla pracowników kwatery głównej, którzy podobno wiwatowali, gdy część budynku została zniszczona. Budynek został ponownie trafiony przez eksplozję w filmie Skyfall.
{{topLeft}}
{{bottomLeft}}
{{topRight}}
{{bottomRight}}
{{/goalExceededMarkerPercentage}}
{{/ticker}}
{{heading}}
{{#paragraphs}}
{{.}}
{{/paragraphs}}{{highlightedText}}
- Share on Facebook
- Share on Twitter
- Share via Email
- Share on LinkedIn
- Share on Pinterest
- Share on WhatsApp
- Share on Messenger
.