Można nazwać Brocka Lesnara wieloma rzeczami; quitter nie jest jedną z nich.
Jest koleżeńskim All-American, odrzuconym NFL, ojcem, mężem, trochę dupkiem, byłym mistrzem świata wagi ciężkiej UFC, a teraz, najbardziej dominującym sportowcem w pro wrestlingu.
- Ale, jeden przydomek opisuje go najlepiej: The Beast Incarnate.
- Brock Lesnar dokonał ogromnego ogłoszenia w „SportsCenter.”
- Gdyby nie jego walka ze śmiertelną chorobą, Lesnar mógłby nie być w pozycji, w której jest dzisiaj.
- Stan Lesnara przez długi czas pozostawał niezdiagnozowany.
- W wieku 37 lat Brock Lesnar podjął właściwą decyzję dla swojego dziedzictwa.
- Nowa dzierżawa życia Lesnara uświadomiła mu, że urodził się, by być animatorem.
Ale, jeden przydomek opisuje go najlepiej: The Beast Incarnate.
Można go również nazwać niezwykle bogatym człowiekiem. Podpisał długoterminowy, nieujawniony kontrakt z WWE i zakończył swoją spuściznę w MMA.
Lesnarowi zajęło ponad rok, aby w końcu podjąć decyzję, o której mówi, że była oparta na jego przyszłości i zdrowiu. Ale z wyglądu rzeczy, brzmi to jak Vince McMahon złożył mu ofertę, której nie mógł odrzucić.
Brock Lesnar dokonał ogromnego ogłoszenia w „SportsCenter.”
Jednakże większość ludzi nie widzi wyjątkowego sportowca — który jest naprawdę na szczycie swojej gry — za pułapkami i bestialską personą.
Był pierwszym pro wrestlerem, który przeszedł do MMA i faktycznie posiadał tytuł mistrzowski, a jego reputacja w WWE jest dziś niemal mityczna.
Powrót do squared circle, aby pokonać legendę taką jak The Undertaker na największej scenie z nich wszystkich ugruntował jego status jako absolutnie najlepszego w wrestlingu.
Gdyby nie jego walka ze śmiertelną chorobą, Lesnar mógłby nie być w pozycji, w której jest dzisiaj.
W 2009 roku u Brocka Lesnara zdiagnozowano mononukleozę. Lekarze później odkryli, że był to poważny przypadek zapalenia uchyłków.
Zapalenie uchyłków to niezwykle rzadka i bolesna choroba dotykająca jelita grubego, która powoduje wszelkiego rodzaju poważne komplikacje z układem pokarmowym. Ten stan wymagał operacji w 2011 roku, a Lesnar miał usuniętą stopę swojej okrężnicy.
Jego choroba — która przybrała swój przebieg podczas jego czasu z UFC — była znacznie poważniejsza niż prawdopodobnie nawet zdawał sobie sprawę.
Stan Lesnara przez długi czas pozostawał niezdiagnozowany.
Według Bleacher Report, Lesnar walczył w UFC przez ponad rok, nie wiedząc, że ma chorobę. Późniejsze wykrycie mogło doprowadzić do poważniejszych zagrożeń dla zdrowia, a nawet śmierci.
Nawet z ryzykiem pęknięcia wnętrzności od uderzeń w ciało, których doznałby w UFC, Lesnar nie pozwolił, aby jego stan wykluczył potencjalny powrót do oktagonu.
W wieku 37 lat Brock Lesnar podjął właściwą decyzję dla swojego dziedzictwa.
Od dnia, w którym wkroczył do ringu w 2002 roku, Lesnar był jednym z najbardziej imponujących zawodników w całym wrestlingu.
Jednakże jego nietykalny status i nowe uznanie dla występów dla WWE Universe to rzeczy, które naprawdę uświadomił sobie po walce z chorobą. Powiedział,
Na koniec dnia chodzi o to, że chcę się dobrze bawić.Mocno ważyło w moim sercu to, że urodziłem się, by być konferansjerem i dobrze się bawię robiąc to.
Nowa dzierżawa życia Lesnara uświadomiła mu, że urodził się, by być animatorem.
Teraz, w kwiecie swojej kariery, dokonał właściwego wyboru, by trzymać się swojego prawdziwego powołania jako wrestler. To właśnie tam jego talenty pasują najlepiej i tam może w pełni pokazać swój niesamowity atletyzm.
Dla UFC, Brock Lesnar jest główną atrakcją. Dla WWE, jest on twarzą firmy. Potem znowu, mógł łatwo powrócić do oktagonu. Ale po co?
Lesnar już osiągnął to, czego potrzebował, a teraz rozumie, że reszta jego spuścizny polega na tym, co robi dla fanów, którzy kochają go najbardziej. Gdyby ponownie odszedł do UFC, ci ludzie ucierpieliby najbardziej.
W najbliższą niedzielę na Wrestlemanii 31, świat zobaczy dlaczego jest najbardziej niepowstrzymaną bestią w całym świecie sportu. Sorry, Roman Reigns.