To wspaniały czas, by być Trekkie. Fani Star Treka mają w czym wybierać, począwszy od bogatego katalogu klasycznych seriali i filmów (The Next Generation jest moim ulubionym), po obecne seriale, takie jak Discovery, Picard i właśnie ogłoszony spinoff Star Trek: Strange New Worlds poświęcony Pike’owi. Ale co z „Kelvin timeline”? Trylogią zrestartowanych filmów pod kierownictwem J.J. Abramsa i Justina Lina, w których główną rolę odgrywają Chris Pine, Zachary Quinto, Zoe Saldana, Karl Urban, John Cho, Anton Yelchin i Simon Pegg? Czy kiedykolwiek doczekamy się kolejnej przygody na dużym ekranie z tak zdolną obsadą?
Pegg niedawno rozmawiał z naszym własnym Stevem Weintraubem na temat jego nadchodzącego filmu Inheritance, a kiedy pojawił się temat kolejnych filmów Star Trek, Pegg ujął to bez ogródek: „Star Trek, nie wiem. Szczerze mówiąc, nie wiem.” Ale nie wynika to z braku chęci. Pegg powiedział, że „bardzo chciałby znów z nimi pracować i oczywiście Star Trek jest mi bardzo bliski, więc zobaczymy, co przyniesie przyszłość.” Ale dla Pegga, jedna niefortunna prawda rzuca blask na ideę przyszłego filmu: Przypadkowa śmierć Yelchina w 2016 roku.
„Jedną rzeczą, o której wspomniałem, kiedy ostatnio o tym mówiłem, jest to, że dla nas utrata Antona Yelchina w sposób, w jaki to zrobiliśmy, była prawdziwym ciosem. I myślę, że to trochę zabrało wiatr z naszych żagli, jeśli chodzi o nasz entuzjazm, aby zrobić kolejny, tylko dlatego, że teraz brakuje nam jednego z naszej rodziny. Byłby rzucający się w oczy przez swoją nieobecność.”
Reszta rodziny Pegga związanej ze Star Trekiem wciąż jednak pozostaje w kontakcie:
„Wszyscy nadal jesteśmy w kontakcie, pisaliśmy ze sobą maile drugiego dnia, po prostu sprawdzając, 'jak się mamy’ i takie tam. Ale to nie jest tak, że każdy z nas dobijał się do drzwi Paramountu mówiąc, 'Hej, kiedy to zrobimy?’ Jeśli powiedzą, 'Chcielibyśmy zrobić kolejny film,’ jestem pewien, że wszyscy skorzystamy z okazji. Tęsknię za nimi i uwielbiam robić te filmy. Ale po prostu nie wiem. Wspomniano o projekcie Noah Hawley’a i może to się stanie. Nic mi o tym nie wiadomo. Więc tak, jestem tak samo w ciemności jak wszyscy inni, jestem na tej samej łodzi co wy”.
Projekt Noah Hawleya, o którym wspomina, to nowy film Star Trek, którego podejmuje się sternik Fargo i Legionu. Plany Hawleya prawdopodobnie obejmują nową obsadę grającą nowe postacie, a Hawley wyraźnie powiedział: „Nie myślę o tym jako Star Trek 4, aby być redukcyjnym. To jest nowy początek.” Opierając się na komentarzach Pegga, brzmi to tak, jakby Pegg rzeczywiście nie miał nic wspólnego z tym projektem — jeśli ten projekt rzeczywiście nadal jest w planach.
Pegg kontynuował rozważania na temat tego, jak mogłyby wyglądać kreatywnie i finansowo udane przyszłe filmy Star Trek, jednocześnie przyznając fakt, który wielu fanów często odczuwało w tajemnicy:
„Faktem jest, że atrakcyjność Star Treka jest nieco bardziej niszowa niż atrakcyjność, powiedzmy, filmów Marvela, które zarabiają ogromne ilości pieniędzy, a mają tę naprawdę, naprawdę szeroką atrakcyjność i radzą sobie bardzo dobrze. Myślę, że Star Trek jest po prostu trochę bardziej niszowy, więc nie osiągnie takich liczb. Więc tak, oczywistą rzeczą do zrobienia byłoby nie iść na ten masywny spektakl, pójść na coś nieco bardziej powściągliwego w duchu oryginalnej serii. Tak, to byłaby genialna rzecz do zrobienia i jestem pewien, że to prawdopodobnie było omawiane… Specjalizujesz się trochę bardziej.”
Pegg zakończył swoją myśl czymś, z czym jestem pewien, że wielu hardkorowych Trekkies szybko się zgodzi:
„Może telewizja jest na razie lepszym miejscem. Telewizja tak bardzo ewoluowała. Stała się czymś, co jest bardzo współczesne, rówieśnikiem kina. Po prostu inaczej się ją ogląda. To już nie jest ograniczony zakres. Wciąż można robić masę ciekawych rzeczy, i wciąż może to wyglądać nowocześnie, a nie tandetnie. Może telewizja jest lepszym formatem dla Star Treka. To tam się zaczęło, wiesz.”
I z tym ostatnim, mrugającym żartem, Pegg przypomniał nam dokładnie, dlaczego przyszłość Star Treka po prostu może być jego przeszłością; i, dokładnie, dlaczego nadal chcielibyśmy zobaczyć go grającego Scotty’ego na dużym ekranie ponownie.
Obejrzyjcie pełny klip poniżej. Jeśli chodzi o Star Treka, oto najnowsze doniesienia na temat przerwanego projektu Quentina Tarantino.
Gregory Lawrence (aka Greg Smith) jest pisarzem, reżyserem, performerem, autorem tekstów piosenek i komikiem. Jest zastępcą redaktora Collider i pisał dla Shudder, CBS, Paste Magazine, Guff, Smosh, Obsev Studios i wielu innych. Uwielbia pizzę i filmy Mortal Kombat. Więcej: www.smithlgreg.com
More From Gregory Lawrence
.