'It's All God': Interview with Dennis Quaid

W remake’u filmu „Yours, Mine, and Ours” z 1968 roku, Dennis Quaid gra ojca 18 dzieci, połączonej rodziny wdowca Franka i jego przyszłej narzeczonej, wdowy Helen (Rene Russo). Quaid – który zagrał oślizgłego prawnika w „Traffic”, historyczną postać Sama Houstona w „The Alamo” i prawdziwego fenomena baseballu Jimmy’ego Morrisa w „The Rookie” – rozmawiał z Beliefnet o swojej własnej rodzinie (w tym o powrocie do zdrowia po głośnym rozwodzie z Meg Ryan), swoich chrześcijańskich przekonaniach i pracy charytatywnej w Ameryce Środkowej.
Twój film opowiada o wielkiej, mieszanej rodzinie, która musi znaleźć sposób, aby się zjednoczyć. W dzisiejszych czasach wiele słyszymy o rodzinach, które mają problemy. Jakich cech potrzebują rodziny, aby pozostać razem?
Miłość. Rodziny potrzebują duchowej więzi z sobą nawzajem i z Bogiem. Bóg jest jedynym sposobem, abyś poradził sobie w życiu, jest klejem, który trzyma wszystko razem.
Jakie jest twoje własne pochodzenie religijne i gdzie jesteś teraz?

Wychowałem się na Baptystę i nadal chodzę do kościoła. Ja sam zgłębiłem inne religie, ponieważ chcę wiedzieć, co sprawia, że inni ludzie są tacy. Stwierdzam, że wszyscy mówimy o tym samym, naprawdę – to wszystko Bóg.

Jakie rzeczy zgłębiałeś? Czy podróżowałeś w miejsca lub spotkałeś ludzi, którzy wywarli na ciebie wpływ?
Trzy razy objechałem świat dookoła i starałem się pytać ludzi w co wierzą i dlaczego.
Jaka jest najciekawsza rzecz, którą usłyszałeś?

.

Dennis Quaid o tym, w co wierzymy

To, co stwierdzam, to fakt, że wszyscy jesteśmy istotami ludzkimi i że to wszystko jest bardzo podobne, w co wierzymy. W gruncie rzeczy nie ma aż tak wielkiej różnicy między chrześcijanami i muzułmanami, hinduistami i buddystami. Wszyscy czcimy Boga.

Pojechał pan do Indii z pastorem baptystów, prawda?

Dennis Quaid o byciu ponownie
ochrzczony w Indiach

Tak, Byłem w Indiach kilka razy. Pojechałem z moim przyjacielem, Johnem Meyrickiem, który jest pastorem baptystów. Zostałem ochrzczony, kiedy miałem dziewięć lat, ale on ochrzcił mnie ponownie w rzece Ganges.

Święta rzeka Indii?

Tak.

Jak to było być w takim hinduistycznym środowisku z pastorem baptystycznym?

Było to bardzo interesujące. Wspaniałą rzeczą w kulturze hinduskiej jest to, że jest ona bardzo inkluzywna. Oni naprawdę są tak samo zainteresowani chrześcijaństwem, jak my byliśmy zainteresowani poznaniem hinduizmu, więc była to wspaniała wymiana myśli.

Dennis Quaid o tolerancji religijnej tolerancja

Z pewnością jestem przede wszystkim chrześcijaninem. Ale wierzę w tolerancję religijną i szukanie wspólnego mianownika między nami wszystkimi. Myślę, że w ten sposób wszyscy się zjednoczymy.

Czy są jakieś fragmenty Biblii, które wiele dla ciebie znaczą?

Dennis Quaid nt. Przypowieści Jezusa

Szczególnie podobają mi się czerwone słowa, co powiedział Jezus. Na pewno historia syna marnotrawnego i przypowieści Jezusa, które bez względu na to, ile razy je przeczytasz, możesz w różny sposób interpretować we własnym życiu, w miarę jak wzrastasz w życiu. W zależności od poziomu, na jakim się je czyta, można je czytać prosto lub interpretować w sposób bardzo złożony, ale nadal pozostają one tajemnicą.

Miałeś zmagania z narkotykami, jak również z problemami rodzinnymi. Czy jest coś w opowieści o synu marnotrawnym, co szczególnie do ciebie przemawia?

Tak, a mianowicie to, że bez względu na wszystko, drzwi są zawsze otwarte dla Pana. Trzeba tylko otworzyć serce i poprosić, a On tam będzie. To z pewnością było pocieszeniem w moim życiu.

Co chciałbyś, aby twój syn wiedział o chrześcijaństwie?

Dennis Quaid o nauczaniu swojego syna o Jezusie

Chcę, żeby wiedział o Jezusie i życiu Jezusa, dlaczego Jezus tu przyszedł, dlaczego był na ziemi. Przyszedł tu i umarł za nasze grzechy. Przyszedł tutaj, aby nauczyć nas, jak mamy żyć. Jest przykładem dla nas wszystkich – wydaje się, że bez względu na to, jak bardzo się staramy, nawet najlepsi z nas, chrześcijan, nie jesteśmy w stanie zbliżyć się do niego, nie potrafimy żyć w tak doskonały sposób, jak on to robił. Ale wszystko polega na tym, aby mieć na to oko.

Niektórzy chrześcijanie martwią się o włączenie wschodnich praktyk – takich jak joga – do swojego życia. Czy są jakieś duchowe praktyki, które uważasz za zgodne z twoim chrześcijaństwem?

Na przykład medytacja. Wierzę, że to nie jest tylko hinduski pomysł. Sam Jezus mówił o modlitwie i medytacji. Wszystko, co przybliża cię do Pana, co w tym złego?

Kiedy występowałeś w filmie „Żółtodziób”, mówiłeś o duchowości baseballu. Wiem, że jesteś aktywny w golfie. Czy istnieje duchowość sportu?
W przypadku golfa, wiem, że chodzi o twoje wewnętrzne ja. Zawsze zderzasz się z tym, czym chciałbyś być i z rzeczywistością tego, czym jesteś. To jest test, podróż. Poprzez grę w golfa dowiadujesz się wiele o sobie i innych ludziach, z którymi grasz, kim oni naprawdę są. Prowadzisz rozmowy, widzisz jak reagujesz na przeciwności losu. To jest wspaniałe.

Działasz charytatywnie w Ameryce Środkowej. Czy mógłbyś powiedzieć nam więcej na ten temat?

Tak, pracuję z Międzynarodowym Szpitalem dla Dzieci. Mamy siedzibę, przypadkowo, w Nowym Orleanie. Pracowałem z nimi przez ostatnie 20 lat. Głównie jeździmy do Ameryki Środkowej – byłem w Hondurasie, Nikaragui, Salwadorze, Belize. Zidentyfikowaliśmy dzieci, które potrzebują pomocy medycznej i operacji, których nie mogą otrzymać w swoim kraju, i przywieźliśmy je do Stanów Zjednoczonych, gdzie lekarze poświęcili czas na operacje, a szpitale udostępniły sale, aby przywrócić je do zdrowia.

Zbudowaliśmy kilka klinik na peryferiach tych krajów, gdzie w zasadzie nie było żadnej opieki medycznej.

To może być zniechęcające, kiedy klęski żywiołowe niszczą lata pracy w takich krajach. Jak mogą sobie z tym poradzić ludzie, którzy tak jak Ty pracują w organizacjach charytatywnych?

Cóż, wszyscy musimy stawiać jeden krok przed drugim. Moja filozofia jest taka, że ratujemy jedno dziecko na raz. O to w tym wszystkim chodzi. Róbcie to dalej. Sam Jezus powiedział: „Zawsze będziecie mieli swoich biednych” i uciskanych, ale to go nie powstrzymało.

W pracy charytatywnej jest wiele odbudowy. Mówiłeś również o odbudowywaniu swojej kariery aktorskiej – i o odbudowywaniu swojego życia osobistego po rozwodzie z Meg Ryan. Co pomaga ci znaleźć energię i motywację do odbudowy, kiedy widzisz, że coś zostało zniszczone lub zachwiane?

Dennis Quaid o tym, jak wiara pomogła mu odbudować swoje życie

Kiedy twoje życie zostaje tak rozdarte, w pewnym sensie jest to jak utrata tożsamości, ponieważ identyfikujesz się z tymi wszystkimi rzeczami, do których byłeś tak przyzwyczajony. Jesteś jakby obnażony. W przeciwnościach losu, właśnie wtedy wiara bardzo się przydaje, to wszystko, co mogę powiedzieć. Jednym z powodów, dla których warto mieć życie duchowe, jest to, że kiedy w życiu dzieją się rzeczy, z którymi nie możesz sobie poradzić, jeśli masz wiarę w Boga, jest to siła, z której możesz czerpać, aby przetrwać.

Od tamtej pory ponownie się ożeniłem – ożeniłem się z cudowną dziewczyną z Teksasu. Mamy razem wspaniałe życie.

Czy ona też jest religijna?

Tak, sama wychowała się w duchu baptystycznym – nawet chodziła do baptystycznej szkoły średniej.

Czy czujesz, że jeszcze bardziej powracasz do swoich religijnych korzeni?

To zawsze tam było, prawdę mówiąc, i naprawdę miło jest mieć kogoś, z kim można się tym dzielić.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.